Strona główna Artykuły Numery 2015/4 (zima) Uzdrowienie – kontynuacja misji Jezusa

Uzdrowienie – kontynuacja misji Jezusa

Wierzę, że Bóg zamierzył, aby służba uzdrawiania była ważną częścią życia każdego wierzącego, a nie pobocznym jego wątkiem. Jezus pragnie, abyśmy byli uczniami, którzy przyjmują wszystko to, co On nam nakazał czynić – a nie wybierają i przebierają w Jego słowach. Wiedz, że nie ma nic niemożliwego dla Ducha Świętego, który zamieszkał w tobie. Żyj w sposób, który odzwierciedla przekonanie o tej prawdzie, a zobaczysz, jak Bóg zacznie w cudowny sposób objawiać moc uzdrowienia w twoim życiu i poprzez twoje życie.

Jak zatem możesz przyjąć i uwalniać nadprzyrodzoną Bożą moc do uzdrawiania chorych? Po pierwsze, nie musisz przekonywać Boga, żeby cię użył. On już jest na to zdecydowany. Jeśli wierzysz w Jezusa Chrystusa, masz już właściwe kwalifikacje do podjęcia służby uzdrawiania. Aby przyjąć tę moc, wystarczy uwierzyć, że Duch Święty w tobie może uzdrawiać chorych. Twoja wiara niczego nie dodaje ani nie ujmuje z Bożej mocy działającej w tobie. Biblia jest prawdą. To, w co wierzymy, jest jednak ważne, ponieważ decyduje o naszej odpowiedzi na prawdę. Jeśli nie wierzymy, że Duch Święty w nas pragnie uzdrawiać innych poprzez nas, nie będziemy korzystać z Jego uzdrawiającej mocy ani jej uwalniać. Ta moc jest dostępna. Musisz jedynie zrobić krok wiary, uwierzyć, że masz namaszczenie, zaufać, że Bóg chce się tobą posłużyć, i zacząć podejmować ryzyko.

Co Bóg może i chce uczynić?

Brak wiedzy jest jedną z przeszkód na drodze wielu chrześcijan do zaangażowania się w służbę uzdrawiania. Być może otrzymali niewłaściwe informacje na temat tego, co Bóg może i chce uczynić. Albo też nigdy niczego na ten temat po prostu nie słyszeli. Dlatego chciałbym przedstawić podstawowe fakty dotyczące Bożej mocy uzdrowienia i na podstawie Biblii pokazać, że Bóg uzdrawia także dzisiaj.

Uzdrawianie chorych nie jest kwestią poboczną; stanowi kluczowy owoc odkupieńczego dzieła Jezusa Chrystusa. Kiedy Jezus przyszedł, aby przebaczyć nasze grzechy i usunąć mur oddzielający ludzkość od Boga, Jego dzieło na krzyżu otworzyło również możliwość oglądania uzdrowienia fizycznego ludzkiego ciała. Proroczy wyraz tej prawdy widzimy w Księdze Izajasza: Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni (Ks. Izaj. 53:4–5).

Jezus jest sprawiedliwym Sługą z rozdziału 53 Księgi Izajasza, który wziął na siebie nasze choroby i cierpienia. To, że dzieło odkupienia otworzyło drogę do Bożego uzdrowienia, jest również potwierdzone w Ewangelii św. Mateusza. Pismo Święte wskazuje tu, że w osobie Jezusa spełniło się proroctwo z rozdziału 53 Księgi Izajasza. A gdy nastał wieczór, przywiedli do niego wielu opętanych, a On wypędzał duchy słowem i uzdrawiał wszystkich, którzy się źle mieli, aby się spełniło, co przepowiedziano przez Izajasza proroka, mówiącego: On niemoce nasze wziął na siebie i choroby nasze poniósł (Ew. Mat. 8:16–17). Także apostoł Piotr potwierdza to w swoim liście, opisując pasję Chrystusa: On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy, obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli; jego sińce uleczyły was (1 Piotra 2:24).

Odpowiedź dla świata

Żyjemy w upadłym świecie, który jest skażony grzechem. Z tego powodu towarzyszą nam choroby i najróżniejsze dolegliwości. Z każdej strony widzimy tak wiele udręk emocjonalnych i wszelkich zaburzeń – a wszystko dlatego, że nasza planeta wciąż znajduje się pod wpływem szatana. Wielu ludzi może doświadczyć ulgi, korzystając z pomocy medycznej, w tym psychiatrycznej. Istnienie medycyny samo w sobie jest objawem uzdrawiającego serca Boga. On pragnie, aby ludzie cieszyli się zdrowiem i doświadczali odnowy w każdej dziedzinie życia. Prawda jest jednak taka, że nie możemy pokładać całkowitej ufności w wiedzy medycznej – czasem okazuje się bowiem zawodna. Dlatego tak ważne jest, abyśmy nauczyli się uwalniać Bożą moc w swoim życiu. Świat poszukuje odpowiedzi. Ludzie z desperacją pragną znaleźć coś, co ulży ich bolączkom. Choć jako wierzący nie twierdzimy, że znamy wszystkie odpowiedzi, jesteśmy jednak napełnieni Duchem Tego, do którego należy wszelka mądrość, moc i uzdrowienie. Sami nie mamy nic, lecz kiedy mieszka w nas Chrystus, mamy wszystko.

Poprzez odkupieńcze dzieło Chrystusa Bóg dał światu – który tak ukochał – dostęp do wielu błogosławieństw. Zwycięstwo Jezusa nad królestwem ciemności jest absolutne i całkowite. Moc Jego krwi ma wpływ na każdą dziedzinę życia – na naszego ducha, duszę i ciało. Życie w rzeczywistości Bożego odkupienia oznacza życie w absolutnym zwycięstwie, obejmującym również wolność od grzechu, wstydu, winy, opresji demonicznej, udręczenia, przekleństw, ataków diabelskich, chorób i zaburzeń emocjonalnych. To właśnie stało się dostępne przez krzyż Chrystusa dla ciebie i dla każdego, kto przyjmie pełnię Bożej mocy.

Życie w dziedzictwie

Jako chrześcijanie możemy czerpać z obfitego dziedzictwa. Nie musimy wiercić Bogu dziury w brzuchu, żeby dał nam te rzeczy. One zostały nam już zapewnione – jako dar. Czas, abyśmy zaczęli korzystać ze wszystkiego, czego Bóg udziela wierzącym, i uwalniać te rzeczy w otaczającym nas świecie. Jeśli chcesz lepiej zrozumieć, w jaki sposób możesz uzyskać dostęp do swojego dziedzictwa w Chrystusie, zachęcam cię do przeczytania książki pt. „Jest więcej”. Na jej kartach zamieściłem bardziej szczegółowe nauczanie o tym, jak osobiście przyjąć i zastosować w swoim życiu Boże błogosławieństwa, a także jak je aktywować poprzez udzielenie.

W tym miejscu chciałbym przede wszystkim położyć fundament, który pozwoli ci wejść w służbę uzdrowienia. Pora, byś zaczął darmo rozdawać to, co darmo otrzymałeś w Chrystusie. Ciekawe, że sam kontekst tego stwierdzenia – darmo wzięliście, darmo dawajcie – dotyczy posługiwania w rzeczywistości nadprzyrodzonej. Kiedy Jezus pouczał swoich uczniów, powiedział im: A idąc, głoście wieść: Przybliżyło się Królestwo Niebios. Chorych uzdrawiajcie, umarłych wskrzeszajcie, trędowatych oczyszczajcie, demony wyganiajcie; darmo wzięliście, darmo dawajcie (Ew. Mat. 10:7–8). W Chrystusie otrzymałeś darmo nadprzyrodzoną moc. Teraz jest czas, abyś ją aktywował i darmo uwalniał to, co otrzymałeś poprzez odkupienie.

Zbawienie i uzdrowienie

Niektórzy twierdzą, że wierzą w Boże uzdrowienie, bardzo szybko jednak podkreślają, że ma ono drugorzędne znaczenie wobec cudu zbawienia – nowego narodzenia w Chrystusie. To jest oczywiście prawda. Nie ma większego cudu niż to, że martwe serce zostaje wyrwane z ciemności i przeniesione do Królestwa Bożego (zob. List do Kol. 1:13). Próbując jednak podkreślić, jak istotne i bezcenne jest nasze zbawienie, mamy skłonność, aby przypisywać uzdrowieniu przesadnie podrzędną rolę w dziele głoszenia ewangelii.

Nadprzyrodzone uzdrowienie nie jest kwestią poboczną, odrębną od samego przesłania ewangelii. Uzdrowienie wchodzi w skład Dobrej Nowiny o Królestwie Bożym. Jeśli kiedykolwiek spotkałeś się z pojęciem pełnej ewangelii, dotyczyło ono zapewne przesłania, któremu towarzyszy Boża moc. Apostoł Paweł postawił tę sprawę bardzo jasno, pisząc: Królestwo Boże zasadza się nie na słowie, lecz na mocy (1 List do Kor. 4:20). Choć dzielenie się ewangelią wiąże się zawsze z przekazem werbalnym, pełna i całkowita prezentacja tego przesłania następuje poprzez przejawy mocy nadprzyrodzonej. Zwróć uwagę na słowa apostoła Pawła, który stwierdza w Liście do Rzymian (15:18–19): Nie odważę się bowiem mówić o czymkolwiek, czego Chrystus nie dokonał przeze mnie, aby przywieść pogan do posłuszeństwa słowem i czynem, przez moc znaków i cudów oraz przez moc Ducha Świętego, tak iż, począwszy od Jerozolimy i okolicznych krajów aż po Ilirię, rozkrzewiłem ewangelię Chrystusową.

Pełna ewangelia o Królestwie

Przyjęcie pełnej, całej ewangelii oznacza wiarę w to, że otrzymaliśmy coś więcej niż samo nauczanie czy przesłanie. To wiara, że nasze przesłanie jest przekazywane w mocy. Kiedy zostaje uwolniona Boża moc, ewangelia jest przekazywana zarówno przez ogłaszanie, jak i przez demonstrowanie. To prawdopodobnie z tego powodu apostoł Paweł użył zwrotu: rozkrzewiłem ewangelię Chrystusową. Nie niósł on jedynie przekazu złożonego ze słów, sztuki oratorskiej i elokwencji. Grecy dość biegle posługiwali się wyszukanymi słowami, dając popisy krasomówstwa. Jako wierzący mamy przekazywać coś więcej niż filozofię czy wiedzę. Mieszka w nas sam Bóg, który ogłasza swoje przesłanie światu, posługując się cudami, znakami i rzeczywistością nadprzyrodzoną. To jest pełna ewangelia Królestwa, którą mamy głosić.

Jan Chrzciciel głosił tę ewangelię na pustyni (zob. Ew. Mat. 3:2). Kiedy pojawił się Jezus, nie tylko głosił ewangelię, ale także ją demonstrował. Pozwalał ludziom zobaczyć na własne oczy, jak ta ewangelia wygląda. Chciałbym w tym miejscu na chwilę się zatrzymać i zwrócić do tych, którzy zmagają się z kwestią „ewangelii o Królestwie”. Otóż zbawienie nie jest zaledwie jednym z wielu błogosławieństw. Nawrócenie jest absolutnie kluczowe dla wejścia do Królestwa. Zbawienie było i jest jedyną drogą, która otwiera przed nami Boże Królestwo. Nie ma innego sposobu, aby wejść do Królestwa, niż wiara w odkupieńcze dzieło naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Jeśli jesteś chrześcijaninem, doświadczyłeś tej niezwykłej duchowej przemiany.

Przemiana naszego dzisiaj

Wielu wierzących staje dziś jednak przed następującym problemem: Przyjąłeś Jezusa jako Pana swego życia. Doświadczyłeś przemiany życia przez nawrócenie. Zostałeś wyrwany z ciemności i jesteś członkiem Bożej rodziny. Z utęsknieniem wypatrujesz swojej ojczyzny w Niebie… kiedyś w przyszłości. Logicznie byłoby zadać pytanie: A co teraz? Nie możemy przyjmować ewangelii, która działa w Niebie, ale nie na ziemi. Ewangelia jest ważna i aktualna dziś na ziemi w takim samym stopniu, w jakim będzie ważna i aktualna w Niebie. Jezus nie zapoczątkował systemu, który zostanie aktywowany po naszej śmierci albo w momencie Jego powrotu na ziemię. Jego dzieło odkupienia na krzyżu sprawiło, że ty i ja możemy stać się naczyniami Bożej mocy, kontynuując – dzisiaj – Chrystusową misję odkupienia ziemi.