iluzje-i-intencje

Iluzje i intencje

Antoine de Saint-Exupery pisał, że ,,język jest źródłem nieporozumień”. To prawda. Zbyt często mylimy się, źle odczytując intencje innych ludzi. Konsekwencją jest nasza samotność, niepowodzenia, rozbite rodziny. Rozpaczliwie potrzebujemy umiejętności skutecznego komunikowania się, które pozwoliłyby nam uniknąć wielu niepotrzebnych nieporozumień.

Do osiągnięcia celu – jakim jest zbudowanie cennych i trwałych relacji – mogą być pomocne odkrycia współczesnej psychologii w dziedzinie komunikacji. To jednak nie wystarczy. Potrzebujemy cudu wejrzenia w serce drugiego człowieka. Potrzebujemy Bożego objawienia i miłości, by zrozumieć siebie nawzajem.

Skuteczne komunikowanie

Podstawą komunikacji jest kanał werbalny (słowa) i kanał pozawerbalny (zwany mową ciała), poprzez które bezpośrednio kontaktujemy się z innymi ludźmi. Obraz drugiego człowieka w umyśle każdego z nas powstaje dzięki informacjom przekazywanym werbalnie i pozawerbalnie. Nie należy tego lekceważyć, lecz wprost przeciwnie – włożyć wysiłek niezbędny do nauki skutecznego komunikowania za pomocą wszystkich dostępnych nam środków.
Często idziemy na łatwiznę w tej kluczowej dla naszego życia dziedzinie. Żądamy od innych, aby czytali w naszych myślach. Jednocześnie nie przywiązujemy żadnej wagi do sposobu, w jaki przekazujemy im nasze prawdziwe uczucia. Często nie mówimy o naszych oczekiwaniach. Wydaje się nam, że doskonale rozumiemy ludzi, lecz w rzeczywistości osądzamy ich bezlitośnie i przypisujemy najgorsze cechy.
Sztuka prawdziwego słuchania polega na tym, że wyzbywamy się uprzedzeń, niepokojów i interesowności. Zaczynamy patrzeć oczyma drugiej osoby i postrzegać rzeczy z jej perspektywy. Z pewnością warto podjąć taki wysiłek, jeśli marzymy o tym, by rozumieć i być rozumianym. Bez tego niemożliwe jest tworzenie i utrzymywanie satysfakcjonujących związków.

Blokady komunikacyjne

Ludzie rozmijają się ze sobą, ponieważ powszechnie stosują liczne blokady uniemożliwiające komunikację. Thomas Gordon, ekspert w tej dziedzinie, wyjaśnia, że takie blokady mają miejsce wówczas, gdy rozmówca dzieli się z nami przeżyciami, a my – zamiast słuchać, by umieć zareagować na jego komunikat – wysyłamy wyłącznie własne komunikaty. W ten sposób blokujemy możliwość porozumienia.

Istnieje wiele barier utrudniających uważne słuchanie. Oto najczęściej spotykane:

1. Porównywanie – w trakcie rozmowy cały czas porównujesz siebie i swojego rozmówcę, jego przeżycia ze swoimi, dlatego tak niewiele informacji do ciebie dociera.

2. Domyślanie się – nie zwracasz uwagi na to, co twój rozmówca mówi, ale raczej na intonację jego głosu i inne drobne wskazówki. Chcąc go przejrzeć, nie dowierzasz jego słowom, ale próbujesz zgadnąć, co tak naprawdę on myśli lub czuje na podstawie jego gestów.

3. Przygotowywanie odpowiedzi – cała twoja uwaga skupiona jest na przygotowywaniu tego, co masz powiedzieć za chwilę, dlatego nie koncentrujesz się na słuchaniu.

4. Filtrowanie (słuchanie wybiórcze) – zwracasz uwagę tylko na to, co akurat cię interesuje albo unikasz pewnych informacji, zwłaszcza krytycznych i nieprzyjemnych.

5. Osądzanie – zanim wysłuchasz swojego rozmówcę, już masz zdanie na jego temat. Dlatego nie zwracasz większej uwagi na to, co on mówi. Twój pochopny osąd jakiegoś jego stwierdzenia sprawia, że przestajesz słuchać i reagujesz odruchowo.

6. Skojarzenia – to, co mówi rozmówca, uruchamia w tobie łańcuch skojarzeń, więc jesteś nieobecny w rozmowie.

7. Utożsamianie się – wszystko, co słyszysz, przypomina ci coś, co ty zrobiłeś czy przeżyłeś. Cokolwiek powie twój rozmówca, odnosisz to do swojego doświadczenia, więc przerywasz mu i zaczynasz swoją opowieść.

8. Udzielanie rad – wystarczy, że usłyszysz kilka pierwszych zdań, a już zaczynasz doradzać. Zamiast wysłuchać, przekonujesz rozmówcę do swoich rozwiązań. W ten sposób możesz nie rozpoznać uczuć, sprawić komuś przykrość.

9. Sprzeciwianie się – podczas rozmowy wyszukujesz wypowiedzi, z którymi mógłbyś polemizować, aby stanowczo im się sprzeciwić. Nie jesteś zainteresowany dojściem do porozumienia, wolisz kłócić się i spierać, a w celu zaniechania tematu „dogryzasz” rozmówcy lub go lekceważysz.

10. Przekonanie o swojej racji – jesteś gotów do przekręcania faktów, podnoszenia głosu, obwiniania i przypominania grzechów z przeszłości, byleby tylko uniknąć poczucia, że się mylisz. Nie znosisz, gdy ktoś cię poprawia. Nigdy nie przyznajesz się do błędów, więc nie uczysz się na nich i cały czas je popełniasz.

11. Zmiana toru – nagle zmieniasz temat, przestawiasz rozmowę na inne tory albo obracasz temat w żart, chcąc w ten sposób uniknąć dyskomfortu słuchania drugiej osoby i poważnego traktowania jej słów.

12. Zjednywanie – nie słuchasz uważnie, ale chcesz zjednać sobie rozmówcę, zgadzając się ze wszystkim.

Weryfikacja komunikatu

Rozpoznanie najczęściej stosowanych przez siebie barier to dopiero połowa sukcesu. Słuchanie wymaga naszego aktywnego udziału. Po wysłuchaniu drugiej osoby powinniśmy spróbować sparafrazować jej wypowiedź, czyli powtórzyć ją swoimi słowami. Zapobiega to nieporozumieniom, a wszelkie domysły i błędy w interpretacji są przy okazji od razu wyjaśnione. Można przy tym zauważyć, jak łatwo powstają błędne interpretacje.
Parafrazowaniu może towarzyszyć precyzowanie, czyli zadawanie pytań w celu uzyskania pełniejszego obrazu. Po sparafrazowaniu, wyjaśnieniu i zrozumieniu tego, co zostało wyartykułowane, czas powiedzieć o swoich reakcjach, o tym, co dzieje się wewnątrz słuchającego. To dobry moment, aby sprawdzić, czy prawdziwe są nasze intuicyjne przeczucia, czy właściwie odczytaliśmy język ciała, ton głosu i inne znaki.
Poprzez informację zwrotną oferujemy drugiej osobie nasz świeży i cenny punkt widzenia, a także dajemy jej nasze wsparcie, jeśli jesteśmy szczerzy, ale zarazem łagodni i delikatni. Podstawową zasadą uważnego słuchania jest formułowanie ocen i osądów dopiero po wysłuchaniu całości wypowiedzi i po upewnieniu się, że zrozumieliśmy ją prawidłowo.

W komunikowaniu się bardzo ważnym jest kontakt wzrokowy – to właśnie on umożliwia nam nawiązanie relacji i odbiór niezbędnych informacji.

Spójność słów i gestów

Inną barierą w porozumiewaniu się może być lekceważenie przekazów niewerbalnych. Otóż, jak odkrył antropolog Albert Mehrabian, tylko 7% informacji, które uzyskujemy w rozmowie, czerpiemy ze słów, 38% odczytujemy z tonu głosu, a 55% z mowy ciała. Przy tym nie bez znaczenia jest fakt, że komunikacja werbalna łatwiej podlega świadomej kontroli. Z tej też przyczyny sygnały niewerbalne są bardziej wiarygodne. Nawet jeżeli ktoś, chcąc ukryć prawdę, świadomie tłumi gesty, jego ciało i tak wysyła sygnały, które zadają kłam słowom. Dlatego też, gdy słowa i gesty przeczą sobie nawzajem, każdy uważny słuchacz uświadomi to sobie i nie będzie tego lekceważyć.
Trzeba pamiętać, że różnimy się między sobą. Jedna osoba wykonuje szybkie, nerwowe gesty, kiedy jest rozdrażniona, inna stanie wtedy na baczność i marszcząc czoło, założy ręce. Jeśli interpretowalibyśmy zachowanie innych, koncentrując się tylko na gestach, nie biorąc pod uwagę różnic między ludźmi, niewłaściwie odczytywalibyśmy ich intencje i uczucia. Przy interpretacji mowy ciała nie należy też zapominać, że ma ona swoje własne „zasady gramatyczne”. Dlatego nie powinniśmy wyrywać gestów z kontekstu całej rozmowy.
Jeśli zależy nam na porozumieniu, powinniśmy wystrzegać się wysyłania sprzecznych komunikatów, jak to na przykład zdarza się w przypadku osoby zakochanej, która zamiast otwartości, mimowolnie wycofuje się z powodu napięcia lub lęku przed ewentualnym odrzuceniem. Powinniśmy raczej przyjąć otwartą postawę ciała, wyrażającą zainteresowanie, pochylając się nieco w stronę rozmówcy i patrząc mu prosto w oczy. W komunikowaniu się bardzo ważny jest kontakt wzrokowy – to właśnie on umożliwia nam nawiązanie relacji i odbiór niezbędnych informacji.

Głos i emocje

Nie należy lekceważyć przekazu wokalnego, skoro, jak dowiedziono, niespełna 40% informacji, jakie odbieramy w procesie komunikacji, przypada na sam sposób mówienia. Obejmuje on wysokość, barwę i natężenie głosu, artykulację, tempo, intonację i rytm wypowiedzi, a także westchnienia, pomruki, śmiech itd.

Nie bez znaczenia jest fakt, że najtrudniej jest panować nad swoim głosem – jego siłą, intonacją i drżeniem. Głos nas zdradza. Czy tego chcemy czy nie, zdradza nasz nastrój i nastawienie. Ukrywane intencje przedostają się na zewnątrz w postaci tzw. pomyłek freudowskich: mówimy wyższym głosem, kiedy nasze struny głosowe są napięte wskutek intensywnie przeżywanych uczuć radości, złości lub lęku. Niższym tonem natomiast posługujemy się wtedy, gdy ze względu na wyciszenie, zmęczenie czy depresję rozluźniamy nasze struny głosowe. Tony głębokie, płynące z klatki piersiowej, są oznaką stałości, pewności i siły. Tony wysokie i cienki głos sugerują niepewność i brak zdecydowania.
Także tempo mówienia odzwierciedla emocje i nastroje: szybkie może sygnalizować niepewność, wolne – bezradność. Ton naszego głosu zdradza, czy rzeczywiście przeżywamy to, o czym mówimy, czy jest to tylko naszym pobożnym życzeniem. Słuchacz nie da się tak łatwo oszukać i nie wystarczy jednym tchem wyartykułować przygotowanej wcześniej treści.

Ukryte podteksty

Nasze wypowiedzi zawierają metakomunikaty, które przekazują to, co boimy się powiedzieć bezpośrednio. Metakomunikaty, czyli ukryte informacje dotyczące uczuć i nastroju mówiącego, są źródłem wielu konfliktów między ludźmi. Używamy ich, modyfikując rytm lub wysokość dźwięków, przez co niektóre słowa są akcentowane. To niejednokrotnie zmienia całkowicie sens wypowiedzi lub zdania. Zaakcentowanie jednego lub większej liczby słów mówi wiele na temat naszego stanu emocjonalnego. W ten sposób zdanie, które jest zwykłym pytaniem, może zmienić się w krytykę lub wyrazić oburzenie. Metakomunikatami są też tzw. wyrazy modalne (takie jak: „oczywiście”, ,,daj spokój” itp.), które dodają do wypowiedzi podtekst irytacji i dezaprobaty. Trudno jest się przed nimi obronić. Atak jest tak subtelny, że często nie zdajemy sobie sprawy z tego, w jaki sposób zostaliśmy zranieni – czujemy irytację, ale nie wiemy, dlaczego. Po usłyszeniu metakomunikatu dobrze jest powtórzyć go na głos i zapytać rozmówcę, czy miał na myśli to, co usłyszałeś, i czy jego uczucia są właśnie takie, jak myślisz. Jeśli nie sprawdzisz swojej interpretacji, pozostaniesz ze swoimi domysłami. Ujawnienie ukrytego ataku nauczy też drugą osobę, aby wypowiadała się bardziej bezpośrednio. Jednak żeby zdobyć się na ten krok, wymagane jest jednak przyjęcie neutralnej postawy, to znaczy nieprzyjmowanie bezpośrednio na siebie ataku, na który naturalną reakcją jest obrona.

Nasza odpowiedzialność

Relacje między ludźmi mogą być czymś fascynującym, jednak nie obędzie się bez wysiłku włożonego w ich budowanie. W zakres tego wchodzi słuchanie z uwagą, uwzględnianie przekazów niewerbalnych, nabywanie umiejętności skutecznego komunikowania, a także konsekwencja w wyjaśnianiu konfliktów i rozwiązywaniu na bieżąco powstałych problemów. Wszelkie próby ucieczki i wynikłe z tego zaniedbania mszczą się na nas. Jesteśmy odpowiedzialni za to, jak układamy relacje z naszą rodziną, z naszymi przyjaciółmi i bliskimi. Każda relacja wymaga niezbędnej dla niej troski i pielęgnacji, a do tego potrzebny jest wysiłek i cierpliwość. Aby prawidłowo odczytać intencje drugiego człowieka i usłyszeć bicie jego serca, potrzebujemy przede wszystkim miłości do niego. Ta zaś niewątpliwie jest darem. Darem, o który jednak możemy zawsze prosić naszego Ojca w niebie.