Spróbuj na moment zamknąć oczy i wyobrazić sobie osobę, która jest przepełniona radością. Jakie uczucia ta osoba w tobie wyzwala? Czy lubisz ją i szanujesz? Czy pozwalasz jej wpływać na swoje życie i czujesz się bezpiecznie w jej towarzystwie? Jeśli dana osoba ma w sobie prawdziwą radość, na każde z tych pytań zapewne odpowiesz „tak”. Zazwyczaj widzę w takich ludziach również mądrość i właściwie uporządkowane życie. Są oni też dla nas dostępni i mogą nam coś cennego przekazać. A to wszystko stanowi efekt radości, którą noszą w sobie.
Źródło przychylności Boga i ludzi
Radość człowieka wzbudza wokół niego coś, co nazwałbym społecznym autorytetem. Tego typu autorytet Biblia określa jako „przychylność ludzi”. W opisie życia Jezusa jedna z pierwszych informacji jest taka: Jezus zaś rósł i nabierał mądrości, ciesząc się przychylnością Boga i ludzi (Ew. Łuk. 2:52, SŻ). Trudno sobie to dzisiaj wyobrazić, w jaki sposób Jezus, będąc zarazem Bogiem i człowiekiem, miał jeszcze zabiegać o przychylność Boga. Dlatego nie chciałbym ustosunkowywać się do kwestii zabiegania o przychylność Boga i wzrastania w niej, ale chciałbym skupić się na tym, co znaczy wzrastać w przychylności ludzi. Łatwiej jest mi się z tym utożsamić. Sam należę do osób, które w swoim życiu otrzymały wiele przychylności właśnie ze strony ludzi. Mam wrażenie, że zostały na mnie wylane „tony przychylności”. Zacznę od tego, że mam kochającą żonę i czworo wspaniałych dzieci. Doświadczam również tej przychylności w biznesie, co daje mi pewien autorytet, by wypowiadać się na ten temat.
Zdecydowani, by zabiegać o radość
To, co staram się zilustrować w kontekście przychylności ludzi, jest bardzo mocno związane z poziomem radości, jaki posiadamy. Wiele razy słyszałem, kiedy ludzie w modlitwie prosili Boga o radość. To jest w porządku, ponieważ Biblia mówi, że możemy się modlić o cokolwiek. Mamy też być szczerzy w rozmowie z Bogiem. Musimy jednak mieć świadomość, że kiedy w Biblii mowa o przychylności, chodzi bardziej o nasze wybory i działanie. Zdobywamy radość nie poprzez bierne siedzenie w fotelu i przypominanie Bogu o tym, co On ma nam dać. To my sami musimy zawalczyć o radość i wypływającą z niej przychylność oraz je zdobyć. W ten sposób powinniśmy również czytać słowa apostoła Pawła z Listu do Filipian. Polecenie „cieszcie się” oznacza: Zdecydujcie się, by zabiegać o radość w Panu, zawsze w każdej sytuacji, zabiegajcie o radość (List do Filip. 4:4, parafraza). Brzmi to bardziej jak zachęcenie do podjęcia właściwej decyzji. Radość jest naszym wyborem i codziennie mamy tego wyboru dokonywać, by funkcjonować w pełni radości. Oczywiście ktoś może od razu zaoponować, że łatwo jest o tym mówić, natomiast o wiele trudniej wprowadzić to w życie. Zgadzam się z tym. Steve Backlund w swojej fantastycznej książce pt. „Victorious Mindsets” (Zwycięski sposób myślenia) mądrze sugeruje zmianę perspektywy patrzenia na naszą relację z Bogiem. Wielu chrześcijanom brakuje radości, ponieważ ich sposób myślenia wskazuje im, że muszą pracować dla Boga. Ta koncepcja oznacza, że jeśli nam się coś nie uda lub zawiedziemy na całej linii, Bóg już nie jest z nas zadowolony – przestaje nas kochać i wstrzymuje wszystkie przywileje. Steve Backlund proponuje, abyśmy w swoim myśleniu zamienili kategorię pracy dla Boga na działanie z Bogiem. Jeśli pracujemy z Bogiem, nasze nastawienie i możliwości będą bardziej zbliżone do perspektywy dziecka, które widzi życie jako fascynującą przygodę, a każdy kolejny dzień wita z radością jako nową szansę odkrywania wielu niespodzianek.
Sposoby wzbudzania radości
Wspomniałem, że mam czworo dzieci. Najstarsze ma siedem lat. Jeśli w sobotni poranek wkraczam do pokoju mojego syna, budzę go i mówię: „Kolego, mamy przed sobą wspaniały dzień i czeka nas dużo radości. Będziemy się dziś razem świetnie bawić! Nie powiem ci teraz wszystkich szczegółów, ponieważ są przygotowane dla Ciebie niespodzianki. Kocham Cię!”, czy potrafisz sobie wyobrazić poziom radości, który pojawia się wtedy w jego sercu? Ta scena kojarzy mi się bardzo mocno z jednym ze znanych hymnów kościelnych. Wyśpiewując jego słowa, całe pokolenia chrześcijan deklarują: „Dzisiaj jest dzień, który dał nam Pan. Radujmy się i weselmy się w nim”. W tych słowach decydujemy się, by mieć radość i działać na jej rzecz, aż stanie się w nas widoczna. Wyjaśnię to jeszcze inaczej. Mój Ojciec Niebiański właśnie wkroczył, obudził mnie, dał mi całusa i powiedział mi, że dzisiaj będzie wspaniały dzień. Ja Mu wierzę i z radością wyskakuję z łóżka. Zatem powinniśmy nie tylko mieć w pamięci słowa tego hymnu (pochodzą one z Psalmu 118:24), ale też wprowadzać je w życie na co dzień. Tak, jak to „poetycko” zinterpretowałem.
Kiedy zaczynasz żyć radością, otrzymujesz autorytet w wielu sferach swojego życia
Życie radością
Król Dawid w innym psalmie wyraża postanowienie, że będzie się radował i weselił, nawet w czasie niedoli i utrapienia: Raduję się i weselę łaską Twoją, gdyż wejrzałeś na niedolę moją, poznałeś utrapienie duszy mojej (Psalm 31:8). Dawid przekonywał samego siebie, by w najtrudniejszych doświadczeniach nadal zabiegać o radość. Możemy to dostrzec w różnych fragmentach psalmów – zarówno kiedy życie Dawida było w niebezpieczeństwie (król Saul wielokrotnie próbował go zabić), jak i kiedy układało mu się bardzo dobrze i odczuwał Bożą Obecność, od samego poranka zabiegał o radość. Nie tracił czasu na wmawianie sobie, że wszystko w życiu nie ma sensu. Steve Backlund proponuje, abyśmy codziennie karmili się dobrymi poselstwami, fragmentem książki czy krótką deklaracją, że pragniemy radości.
Zdobywanie radości nie jest takie trudne, jakim może się nam wydawać. Jednak trzeba podjąć decyzję, a nie podawać powody usprawiedliwiające brak radości. Podejmij decyzję – każdego nowego dnia zaproś radość do swojego życia. Stań się podobny do dziecka, ponieważ dzieci w sposób naturalny są pełne radości. Podejdź do Jezusa jak dziecko, by żyć życiem obfitości. Będziesz żył dłużej, ponieważ Słowo Boże mówi, że radość jest najlepszym lekarstwem. Radość otworzy ci też przychylność ze strony ludzi – a to wzmocni twój społeczny autorytet, który będziesz mógł wykorzystać, by pomóc innym żyć w radości.
Na tym polega właściwe zarządzanie życiem – wybieramy zawsze albo dobro, albo zło. Kiedy zarządzamy czymś dobrze – albo przynajmniej czynimy takie próby – stajemy się realnym dowodem potwierdzającym przypowieści Jezusa o talentach i minach (zob. Ew. Mat. 25:14–30 i Ew. Łuk. 19:12–27). W tych przypowieściach widzimy łącznie 13 osób, które zostały zachęcone do podjęcia wyzwania. Spośród nich 11 podjęło się misji pomnożenia dóbr, natomiast dwie w ogóle nie spróbowały. O tych pierwszych czytamy, że zostali zaproszeni do radości Pana swego (zob. Ew. Mat. 25:23), podczas kiedy dwaj pozostali zgrzytali zębami.
Podejmij wyzwanie
Pragnę cię zachęcić: spróbuj. Podejmij wyzwanie. Możesz wejść na wyższy poziom radości, a to zmieni wszystko! To nie tylko przyjemne uczucie radości. Radość sprawia, że doświadczamy przychylności ze strony ludzi. Radość niesie w sobie coś niezwykłego. Ludzie to wyczuwają. Zaciekawia ich to i zaczynają tego pragnąć, a wtedy stają się gotowi do słuchania o Bogu. To jest również wyzwanie dla wszystkich ludzi wierzących w Boga – aby Kościół, poprzez radość, był widoczny w świecie.
Kiedy wybierasz radość – wybierasz życie i zdrowie. Kiedy zaczynasz żyć tą radością – otrzymujesz autorytet w wielu sferach swojego życia. Jeśli będzie to w tobie autentyczne, ludzie zapragną poznać cię bliżej i zapytają: „Skąd masz tę radość?”. W ten sposób twoja radość zaczyna się pomnażać, bo będziesz prowadzić ludzi, by byli bliżej Jezusa. A zatem zadaj sobie pytanie: Czy naprawdę chcę żyć życiem pełnym radości? Czy chcę usłyszeć od mojego Pana: „Dobrze wykonane zadanie, sługo dobry i wierny”? Jestem przekonany, że wybór radości, która emanuje z ciebie, to najlepszy sposób zarządzania życiem. I mam wrażenie, że to nie jest tylko moje osobiste zdanie, ale zdanie Pana Jezusa, który wybrał, by wzrastać w radości. Bóg Ojciec zwrócił się do Niego, jeszcze zanim dokonał jakiekolwiek cudu: Jesteś moim ukochanym Synem, moją największą radością! (Ew. Mat. 3:17, SŻ). Co w sposób szczególny łączyło Ojca z Synem? Połączyła ich radość.