Strona główna Artykuły Numery 2012/2 (lato) Wyczerpanie a prawdziwy szabat
wyczerpanie-a-szabat

Wyczerpanie a prawdziwy szabat

Natłok wszelkich informacji, rozwój technologiczny w dzisiejszym świecie to pozytywne oznaki postępu, jednak mają też negatywny wpływ na psychikę człowieka. Poświęcamy coraz więcej czasu i energii, aby zorientować się w tym, co nas otacza. Czasami jesteśmy po prostu wyczerpani codziennością. Współczesny człowiek właściwie nie ma możliwości, by zostać sam na sam ze swoimi myślami. W odpowiedzi na to Bóg oferuje nam swoje rozwiązanie.

Bożym przemyślanym rozwiązaniem, które pozwala wyłączyć się z codziennego rytmu zajęć i nadmiaru informacji, jest szabat. Tego najbardziej każdy z nas potrzebuje w dzisiejszym zabieganym świecie. Obecnie funkcjonuje wiele koncepcji na ten temat. Ale możemy zapytać o szabat Tego, który go wymyślił.

Niecodzienny Boży cykl

W Biblii możemy przeczytać: I ukończył Bóg w siódmym dniu dzieło swoje, które uczynił, i odpoczął dnia siódmego od wszelkiego dzieła, które uczynił. I pobłogosławił Bóg dzień siódmy, i poświęcił go, bo w nim odpoczął od wszelkiego dzieła swego, którego Bóg dokonał w stworzeniu (Ks. Rodz. 2:2–3). Na kartach całej Biblii widzimy, że Bóg kładzie nacisk na ustanowienie pewnego życiowego cyklu dla człowieka. Biblia opisuje dwa takie cykle: roczny cykl świąt oraz tygodniowy cykl pracy i odpoczynku. Przybliżając je nam, Bóg ma na celu wyzwolić nas spod ucisku codziennych presji oraz wprowadzić w głębsze doświadczanie Jego obecności. To jest głównym celem biblijnego cyklu dla człowieka.

Zastanawiające jest to, że szabat był jednym z pierwszych przykazań, jakie Bóg dał człowiekowi. Był jednym z pierwszych objawień Bożej woli na świecie. Zauważmy, że szabat nie został ustanowiony na górze Synaj, ale wcześniej, podczas stwarzania świata. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, ile tracimy, nie rozumiejąc szabatu. Potrzebujemy głębiej to rozumieć, by nie tracić błogosławieństwa, które Bóg nam oferuje. Dzisiaj ludzie są tak zajęci jak nigdy wcześniej. Nie było chyba w historii świata pokolenia, które by tak bardzo potrzebowało odpoczynku duchowego oraz fizycznego jak obecne. Ale czy tylko o odpoczynek chodzi?

Szabat według ludzkiej a Bożej koncepcji

Słowo „szabat” często kojarzy się nam negatywnie. Myślimy o szabacie jako o czymś uciążliwym, jako o brzemieniu, zakonie. Czasami słyszymy stwierdzenie: „Mnie szabat nie dotyczy, przecież jestem wolny od zakonu”. O szabacie myślimy jako o dniu pełnym skomplikowanych przepisów. Owszem, taki obraz szabatu podkreślali faryzeusze. W czasach, kiedy Chrystus chodził po ziemi, prawo dotyczące szabatu było skażone. Faryzeusze zamienili ten wyjątkowy dar w uciążliwe brzemię. Pilnowali przestrzegania mnóstwa przepisów, które nałożyli. Często obwiniali innych, że nie przestrzegają szabatu. Jest różnica w zrozumieniu, czym jest Boży szabat jako dobry dar, a czym ten wymyślony przez człowieka jako ciężar. Jezus Chrystus miał wiele do powiedzenia przeciwko takiemu pojmowaniu szabatu. To miał być dzień Bożego pokoju w naszym życiu, dzień odpoczynku. Prawdziwy szabat to dzień świętowania. To dzień, w którym możemy oddać Bogu wszystkie problemy i napełnić się Jego dobrocią. Bóg myśli o szabacie tylko w kategoriach błogosławieństwa dla człowieka. Bóg nie zaplanował dla nas ciężaru. On chce nas uwalniać od ciężarów, a nie ich dokładać. Chrystus powiedział: Szabat jest ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu (Ew. Mar. 2:27). Bóg ustanowił szabat dla naszego dobra jako dar.

Szabat niewiele ma wspólnego z tym, w który dzień tygodnia chodzisz do kościoła

DZIEŃ ODDZIELONY

Siódmego dnia stworzenia Stwórca odpoczywał od swoich zajęć. Czy Bóg naprawdę tego potrzebował? Bóg się nie zmęczył. On odpoczywał, ponieważ zamierzał ustanowić szabat jako dzień święty – oddzielony od innych. Niestety ludzkość w większości to odrzuciła. Nie rozumie i w efekcie nie chce przyjąć Bożego daru. Zignorowaliśmy Bożą wolę. Zdecydowaliśmy się pracować przez siedem dni w tygodniu, myśląc, że dzięki temu osiągniemy więcej. Dlatego właśnie Bóg musiał wezwać Mojżesza na górę Synaj. Dekalog powstał, aby chronić Boże prawo, które Bóg włożył w człowieka dużo wcześniej. Kiedy Bóg zobaczył, że człowiek lekceważy to, co już wiedział, kazał Mojżeszowi to spisać. Jedno z dziesięciu przykazań dotyczy szabatu. Bóg powiedział: Sześć dni będziesz pracował, a w jeden dzień będziesz odpoczywał. To znaczy, że praca przez siedem dni jest takim samym łamaniem Bożego prawa jak łamanie innych przykazań. Jedna siódma część całego tygodnia ma być dla nas święta, oddzielona od reszty, inna niż pozostałe sześć dni: Jeżeli powstrzymasz swoją nogę od bezczeszczenia szabatu, aby załatwić swoje sprawy w moim świętym dniu, i będziesz nazywał szabat rozkoszą, a dzień poświęcony Panu godnym czci, i uczcisz go, nie odbywając w nim podróży, nie załatwiając swoich spraw i nie prowadząc pustej rozmowy, wtedy będziesz się rozkoszował Panem, a Ja sprawię, że wzniesiesz się ponad wyżyny ziemi, i nakarmię cię dziedzictwem twojego ojca, Jakuba, bo usta Pana to przyrzekły (Ks. Izaj. 58:13–14).

Spojrzenie nowotestamentowe

Większa część nauczania o szabacie w Nowym Testamencie mówi o tym, jak przywrócić Bożą koncepcję szabatu. W Nowym Testamencie Bóg mówi: Niech was nikt nie sądzi z powodu szabatu. Jako chrześcijanie mylnie to sobie tłumaczymy, że szabat nie dotyczy już naszych czasów. Nic bardziej błędnego! Apostoł Paweł nie pisze tutaj: „Nie obchodźcie szabatu”. Przestrzega: „Niech jeden drugiego nie sądzi z powodu tego, jak obchodzicie szabat. Nie osądzajcie siebie nawzajem”.

Niektórzy myślą, że jeśli przyjmą ideę szabatu, będą musieli zostawić swój kościół i pójść tam, gdzie wierni spotykają się w sobotę. To fałszywe rozumowanie. Szabat niewiele ma wspólnego z tym, w który dzień tygodnia chodzisz do kościoła. Pierwsi chrześcijanie codziennie spotykali się na modlitwę i uwielbianie Boga, a jednak siódmy dzień zostawał dla nich – jako szabat. Wielu chrześcijan chodzi do kościoła w różne dni. To nie znaczy, że np. środa jest dla nich szabatem. W obchodzeniu szabatu dzień tygodnia nie ma żadnego znaczenia. Jesteśmy wolni do tego, by w jakikolwiek dzień Boga czcić i wielbić.

Dzień zgromadzeń to nie szabat

Szczególnym przeznaczeniem szabatu nie było publiczne chwalenie Boga. W szabacie nie chodzi o nabożeństwo. Szabat to dzień osobistego rozkoszowania się Bogiem. W który dzień tygodnia obchodzimy nasz szabat? Większość obchodzi go w niedzielę. Są chrześcijanie, dla których tym dniem jest sobota. Wiemy, że zgodnie z Biblią szabat zaczyna się w piątek wieczorem i trwa do zachodu słońca w sobotę. To dobry przykład do naśladowania. Ale wybór prawidłowego dnia nie jest tak ważny. Bóg zaleca, aby sześć dni pracować, a jednego dnia odpoczywać sam na sam w Jego obecności. Problemem dzisiejszego świata jest to, że większa część kościoła w ogóle nie obchodzi szabatu. Jeżeli Bóg mówi do nas: „Odpoczywajcie w mojej obecności”, to powinniśmy odpoczywać.

Jeżeli jako chrześcijanie obchodzimy szabat, czcimy Boga. Swoim postępowaniem wyrażamy, że szanujemy, respektujemy Boży porządek, że uznajemy Boga jako Stwórcę. Wyrażamy wtedy, że to nie los ani przypadek kieruje naszym życiem, ale Wszechmogący Bóg, w którego rękach jesteśmy.

Szabat w duchowej rzeczywistości jest obrazem Nieba. To dany przez Boga jego przedsmak

Zależność od Boga

Szabat przypomina nam o Bożej łaskawości. Bóg chce, aby Jego ludzie prawdziwie jej doświadczali. By od Niego czerpali łaskę za łaską, jak mówi Biblia. Czas szabatu buduje naszą wiarę, uczy ufać Bogu i wierzyć, że Bóg nas zabezpieczy i ochroni. Bóg troszczy się o nas, kiedy my odpoczywamy. Nie musimy się martwić, że nie wystarczy nam środków, jeżeli nie będziemy pracować przez siedem dni. Jeżeli Bóg potrafił stworzyć świat w ciągu sześciu dni, jest w stanie uporać się z naszymi kłopotami finansowymi i jeden dzień tygodnia zabezpieczyć. On naprawdę go zabezpieczy. Szabat, podobnie jak dziesięcina, w bardzo praktyczny sposób uczy nas zależności od Boga. Jeśli ktoś mówi: „Za bardzo jestem zajęty, aby odpoczywać”, podobny jest do człowieka, który mówi: „Jestem trochę za biedny, aby dawać dziesięcinę”. Taki człowiek nie rozumie Bożej łaski ani Bożej mocy. Szabat to świętowanie Bożego zabezpieczenia. Bóg daje nam codzienny chleb. Wyjście z niewoli Egiptu, zabezpieczenie na pustyni, wejście do ziemi obiecanej, to wszystko Bóg ludziom podarował – jako obiecane odpocznienie.

Namiastka Królestwa

List do Hebrajczyków mówi, że jest jeszcze odpocznienie dla ludu Bożego. W Objawieniu św. Jana też o tym napisano: Błogosławieni, którzy w Panu umierają. Oni weszli w obiecane odpocznienie, które Bóg przygotował dla tych, którzy Jezusa pokochali i za Nim poszli. Szabat – ten szczególny dzień w tygodniu tutaj na ziemi – ma być namiastką tego właśnie odpocznienia, tej bliskości z Bogiem, Bożego Królestwa. Szabat w duchowej rzeczywistości jest obrazem nieba. To dany przez Boga przedsmak nieba.

Czas wdzięczności

Szabat jest również wyrażeniem wdzięczności Bogu za zbawienie. Oderwanie się od codziennych zajęć i odpoczywanie w Bogu przypomina nam o dziele zbawienia dokonanym przez Jezusa Chrystusa. Człowiek otrzymuje zbawienie jako dar, dzięki Bożemu miłosierdziu i łasce, a nie dzięki swoim zasługom.

Zobowiązanie i obietnica

Ktoś kiedyś powiedział: „Jeżeli nie doświadczasz tego, co Biblia obiecuje, to dlatego, że nie czynisz tego, co Biblia nakazuje”. To prawda. Jeżeli nie doświadczamy wypełnienia Bożych obietnic, jednym z powodów może być to, że nie czynimy tego, do czego Bóg nas zobowiązuje. To jest bardzo ze sobą połączone. Bóg dał nam szabat, byśmy mogli wejść w obszar błogosławieństwa. Gdy obchodzimy szabat dobrowolnie, jako akt posłuszeństwa, Boże błogosławieństwo może być uwolnione nad naszym życiem. Bóg obiecuje też: Wszystkich, którzy przestrzegają sabatu, nie bezczeszcząc go, i trzymają się mojego przymierza, wprowadzę na moją świętą górę i sprawię im radość w moim domu modlitwy (Ks. Izaj. 56:6–7).

Jeśli myślimy, że szabat to przepis zakonu, a my jesteśmy od niego wolni czy oddzieleni, odpowiedź brzmi: wtedy jesteśmy oddzieleni, ale od Bożych błogosławieństw związanych z tym dniem. Kiedy jednak postępujemy według Bożej woli, respektujemy ją, wyzwala to Boże błogosławieństwo i zbliża nas do Niego.

Co się stanie, jeśli wyjątkowo coś się wydarzy, że nie możesz obchodzić szabatu? Szabat to nie brzemię. Nie musisz mieć poczucia winy, jeżeli tego nie zrobisz. Po prostu ominie cię Boże błogosławieństwo z tym związane. Szabat to nie ciężar, który musimy nieść, ale błogosławieństwo, które możemy przyjąć. Biblia nas do tego zachęca. Bóg chce uczynić nasze chodzenie z Nim źródłem największego zadowolenia i radości. Po to szabat został nam dany. Jezus powiedział: „Jeżeli jesteś zmęczony, przyjdź do Mnie, a Ja dam ci ukojenie”. Bez Pana szabatu nie ma mowy o szabacie. Czas szabatu daje nam przede wszystkim możliwość nawiązania bardzo bliskiej, osobistej więzi z Tym, który jest Panem szabatu – Jezusem Chrystusem. Prawdziwy szabat to intymne przebywanie z Nim.