Boża cecha: twórczość
Bóg jest Stwórcą, co do tego nie mamy wątpliwości. Znaczy to także, że jest twórcą, czyli tworzy – coś z czegoś bądź nawet z niczego! Skoro Go naśladujemy i pragniemy stawać się takimi jak Bóg, naszym zadaniem jest tworzyć. W pierwszej księdze Biblii Bóg powiedział do Adama: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną (Ks. Rodz. 1:28). To fascynujące, że w przekładzie Biblii na język łaciński – Wulgacie – słowo użyte przez Boga na określenie „poddawania ziemi” to colere. Od niego pochodzi słowo „kultywować” oraz „kultura”. Kultura zaś to cały dorobek danej społeczności, dziedzictwo materialne oraz niematerialne. Z tej krótkiej wycieczki od uprawy ziemi do tworzenia kultury możemy wyciągnąć jeden wniosek. Bóg namawia nas do tworzenia. Wypełnieniem tego zadania jest w życiu codziennym tworzenie czegoś nowego: maszyn, komputerów, postępu nauki i medycyny, a także uprawianie sztuki, rozwój itd. Ale czy tylko?
Tworzenie Bożej kultury
Czy patrzysz na swoją codzienną pracę, jakkolwiek monotonna i nieciekawa ci się wydaje, jak na wypełnianie Bożego polecenia: Twórz!? Przecież w każdym przypadku można robić coś lepiej, wykonywać pracę mądrzej, szukać nowych rozwiązań, systemów, inspiracji. Dążenie do doskonalenia rzeczy jest poddawaniem Bogu nowych, pozornie świeckich przestrzeni i sfer. Kiedy przebywając z Bogiem, ucząc się z Jego Słowa, naśladując Jego prawa, czerpiemy z tego inspirację i przemieniamy zastaną rzeczywistość, możemy wypełniać Jego nakaz „uprawiania i poddawania sobie ziemi”, tworzenia Jego kultury, stawania się twórczymi. Pomyśl, co możesz zrobić jeszcze lepiej.
Kreatywność to otwarcie na głos Ducha Bożego. Jeśli to On nas prowadzi, w każdej sytuacji wiemy, co zrobić, by efekt był jak najlepsz
Kreatywność jest w modzie
Dziś każdy poszukujący pracy kandydat, nawet jeśli aplikuje na niezbyt wymagające stanowisko, ma w swoim podsumowaniu zawodowym wpisane słowo „kreatywność”. Czym jest ta kreatywność i czy faktycznie warto trochę o nią zabiegać? Prosta definicja mogłaby brzmieć: kreatywność to zdolność do tworzenia czegoś nowego, oryginalnego, pomysłowego. Kreatywność jest fundamentem twórczości. Nie będąc kreatywnymi, powielamy po prostu rozwiązania i schematy, które ktoś już stworzył. Kreatywność pozwala nam nawet w pozornie absurdalny sposób powiązać ze sobą dwa pomysły, przedmioty, rozwiązania – tak, by w efekcie powstało coś, co będzie odpowiedzią na potrzebę, rozwiązaniem problemu. Kiedy już tego dokonamy, być może usłyszymy: „No tak, przecież to takie proste! Dlaczego ja na to nie wpadłem?”. To jest kreatywność.
Przebywając z Bogiem, ucząc się z Jego Słowa, naśladując Jego prawa, czerpiemy z tego inspirację i możemy przemieniać zastaną rzeczywistość
Czy jesteś kreatywny czy wolisz powielać schematy? Bóg jest kreatywny. Najlepiej widać to w sposobach Jego działania. Raz nakazuje Mojżeszowi uderzyć laską w skałę i wypływa woda. Innym razem wysyła ludzi na bojowy spacer wokół Jerycha. Raz Jezus uzdrawia za pomocą jednego słowa, a innym razem miesza błoto i nakłada na oczy niewidomego. Skutek jest zawsze taki sam: Boże rozwiązanie jest lepsze, wspanialsze i bardziej zaskakujące, niż oczekujemy. Pokuszę się o stwierdzenie, że kreatywność to w pewnym sensie otwarcie na głos Ducha Bożego. Jeśli to On nas prowadzi, w każdej sytuacji wiemy, jak się zachować, co odpowiedzieć, co zrobić, by efekt był jak najlepszy. Nawet jeśli chodzi o stworzenie tabelki w Excelu czy naprawę zepsutego samochodu
Koncentracja za wszelką cenę
Często spotykamy się z reklamami jakiegoś środka lub napoju poprawiającego koncentrację. Żyjemy w czasach, które wymagają od nas funkcjonowania na wysokich obrotach. Wszelkie „wspomagacze” są dziś w powszechnym użyciu. To jednak nie taka koncentracja jest potrzebna do osiągnięcia spełnionego życia.
Koncentracja na tym, co robimy i do czego zmierzamy, jest bardzo ważna, ale tylko gdy wiemy, jakie jest nasze powołanie. Jeśli rozproszymy się i pójdziemy swoją drogą zamiast szukać tego, co Bóg dla nas zaplanował, nie osiągniemy sukcesu. Być może twoim powołaniem jest być autorem książek, mechanikiem, może mamą albo pastorem… Tego nie wiem, takie indywidualne powołanie każdy z nas musi odkryć osobiście. Natomiast ty i ja mamy też wspólne, konkretne powołanie od Boga. Jest nim poznawanie Go i opowiadanie o Nim innym ludziom. Jeśli skoncentrujemy się na tym celu i będziemy go sobie przypominać co rano, nigdy nie zgubimy właściwej drogi.
Skoncentruj się na Bogu. Porozmawiaj z Nim. Zaczerpnij od Niego nieco kreatywności i ucz się twórczości w odniesieniu do własnego codziennego życia. Odkryj swoje powołanie, a podniesiesz jakoś życia swojego i innych. Bądź twórczy, kreatywny i skoncentrowany – naśladuj Boga!