Strona główna Artykuły Autorzy Tomasz Bogowski Nadzieja pomimo zagrożenia
Nadzieja pomimo zagrożenia

Nadzieja pomimo zagrożenia

Czy biblijne proroctwa mają nas przestraszyć?

Niespokojny Bliski Wschód, konflikt ukraińsko-rosyjski, kataklizmy występujące na Ziemi w ostatnich latach – to wszystko zostało przepowiedziane w Biblii. Dlaczego te fakty nie budziły w nas do tej pory takiego niepokoju, jak obecna pandemia?

Śmiem twierdzić, że stało się tak, ponieważ wymienione zagrożenia zdawały się nie dotyczyć nas bezpośrednio. Nie odczuwaliśmy konsekwencji tego, co działo się w innej części świata.

Obecna sytuacja, a w dużej mierze jej globalny wymiar oraz nieprzewidywalny przebieg, powoduje w ludziach niepokój. Nawet chrześcijanie w ostatnich dniach zaczynają szukać nowych odpowiedzi i pokoju.

Czyżbyśmy zapomnieli o biblijnych zapowiedziach podobnych, a nawet jeszcze cięższych wydarzeń, które nas czekają? Powinniśmy wykorzystać stosunkowo niegroźny czas kwarantanny i izolacji na weryfikację swojej wiary i podejścia do trudnych chwil.

Przepowiedziane zagrożenia

Osobiście jestem przekonany, że jesteśmy dopiero na początku boleści. Ale co ważniejsze, myślę, że odpowiedź Jezusa na pytanie uczniów o czasy końca zostały zapisane w Biblii ku uspokojeniu, a nie zatrwożeniu nas:

I odpowiedział im Jezus: Uważajcie, aby was ktoś nie zwiódł. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem, mówiąc: Ja jestem Chrystusem. I wielu zwiodą. Usłyszycie też o wojnach i pogłoski o wojnach. Uważajcie, abyście się nie trwożyli. Wszystko to bowiem musi się stać, ale to jeszcze nie koniec. Powstanie bowiem naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu i będzie głód, zaraza i trzęsienia ziemi miejscami. Lecz to wszystko jest początkiem boleści.” (Ew. Mateusza 24:4-8)

Cokolwiek wydarzy się wokół nas, Biblia ma na to jasną odpowiedź: Nie bój się!

Jezus wymienia głód, zarazę, wojny i trzęsienia ziemi. Z pewnością nie robi tego po to, aby przestraszyć swoich odbiorców, a raczej by ich przygotować. Cokolwiek wydarzy się wokół nas, Biblia ma na to jasną odpowiedź, która powtarza się na jej kartach ponad 360 razy (na każdy dzień w roku – co najmniej jedno Boże zapewnienie!): Nie bój się!

Miłość ponad strachem

Strach nie pochodzi od Boga. Sprawia, że działamy instynktownie, zamiast poprzez wiarę i w oparciu o Boże prowadzenie.

Jestem bowiem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani zwierzchności, ani moce, ani teraźniejsze, ani przyszłe rzeczy; Ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie będzie mogło nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Jezusie Chrystusie, naszym Panu.” (Rzym. 8:38-39)

W którym momencie Bóg przestał mieć o ciebie staranie? W którym zamyślił się i nie zauważył, że cierpisz? Kiedy zdenerwowałeś Boga na tyle, że postanowił zgładzić cię zarazą? Znając Bożą naturę wiemy, że żadna z tych sytuacji nie miała miejsca.

Bóg jako wszechpotężny Stwórca nie tylko kocha – On cały jest miłością! Gdyby nie był miłością, to nie byłby Bogiem. Dlatego tak ważne jest, aby poznawać Go przez Pismo Święte, dowiadując się jakim Bogiem jest naprawdę.

Być może w ostatnim czasie zbyt wiele czasu spędzasz oglądając w Internecie filmiki lub czytając artykuły, które demaskują takie czy inne „zwiedzenie”. W efekcie, zamiast napełniać się pokojem, w twoim sercu gromadzi się niepokój o to, co jest prawdą, a co nie.

Nadzieja pomimo zagrożenia

Obawy o zdrowie nasze i bliskich są czymś zupełnie normalnym. Jeśli jednak przerastają nas zamiast dawać bodziec do działania, obawy te staną się ciężarem i powodem niepotrzebnych, negatywnych emocji. Spójrz tylko:

Kto mieszka pod osłoną Najwyższego, w cieniu Wszechmocnego przebywać będzie. Będę mówił o PANU: Moja ucieczka i twierdza, mój Bóg, jemu będę ufał. Zaprawdę, on wybawi cię z sideł łowcy i od zgubnej zarazy. Okryje cię swymi piórami i pod jego skrzydłami będziesz bezpieczny; jego prawda będzie ci tarczą i puklerzem. Nie ulękniesz się strachu nocnego ani strzały lecącej za dnia; Ani zarazy, która przychodzi w ciemności, ani dżumy, która pustoszy w południe. Tysiąc padnie u twego boku, a dziesięć tysięcy po twojej prawicy, lecz ciebie to nie dosięgnie.” (Psalm 91:1-7)

Najprostszą odpowiedzią na obecną sytuację powinno być spędzanie czasu z Bogiem, normalne funkcjonowanie, podparte prawdą Słowa Bożego

Najprostszą odpowiedzią na obecną sytuację powinno być spędzanie czasu z Bogiem, normalne funkcjonowanie, podparte prawdą Słowa Bożego. Pamiętasz, jak ciągle narzekałeś na brak czasu, by poświęcić go na solidne studium Bożego Słowa? Być może chciałeś zacząć ćwiczyć, a piętrzący się na regale stos książek czeka na ich przeczytanie. A może potrzebowałeś kilku dodatkowych tygodni, aby nadrobić obowiązki?

Każda sytuacja może być motorem napędowym dobrych zmian, każda nawet tragedia powinna być nawozem miłości. Poproś Boga o pomoc, by pozwolił ci spojrzeć na obecny czas z Jego perspektywy. Zobaczysz jak mocno się zdziwisz, jak ta zmiana optyki zmieni nasze reakcje i zachowania.

Aha, i jeszcze jedno. Wyłącz wiadomości.