W czasie pandemii koronowirusa, kiedy wszyscy byliśmy zmuszeni do pewnej izolacji i przebywania w domu, Bóg doknął mnie szczególnie w temacie modlitwy. Na samym początku pandemii Bóg dał mi słowo obietnicy z Księgi Izajasza 26:20:
,,Wejdź więc, mój ludu, do swoich pokojów i zamknij swoje drzwi za sobą, skryj się na chwilkę, aż przeminie gniew!„.
Na myśl od razu przyszedł mi także werset z Ewengelii Mateusza na temat modlitwy, która odbywa się w ukryciu:
,,Ale ty, gdy się modlisz, wejdź do komory swojej. A zamknąwszy drzwi za sobą, módl się do Ojca swego, który jest w ukryciu. Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie.” (Mat 6:5-8)
W innym tłumaczeniu możemy przeczytać, że Bóg, który widzi w skrytości, odda Ci jawnie. Ten werset omawia ważną zasadę: nasza rozmowa z Bogiem, czyli modlitwa, jest słyszalna przez Boga i On na nią odpowiada.
BOŻE INSTRUKCJE
W poszczególnych wersetach widzimy, jak Jezus tłumaczy, czego nie robić. Jezus mówi w wersecie 5, aby nie robić tego na pokaz, czy żeby pokazać się przed ludźmi. Natomiast w wersecie 7 dodaje, abyśmy nie byli wielomówni i nie powtarzali pustych powtórzeń.
Zaciekawiło mnie to, w jaki sposób my się zachowujemy gdy na nas nikt nie patrzy. Czy nasze życie, styl modlitewny ulega zmianie? Oraz czy zachowujemy się naturalnie za zamkniętymi drzwiami?
Jezus nadmienia w wersecie 8, abyśmy nie naśladowali modlitw „na pokaz”. Bo Bóg Ojciec wie, czego nam potrzeba zanim zaczniemy Go poprosić.
Wszyscy widzieli, że Bartymeusz jest ślepy, a mimo to Pan Jezus przechodząc obok zapytał: „Co chcesz, żebym Ci uczynił?”
Przypomina mi się historia z Ewangelii Marka, kiedy Jezus uzdrowił ślepego Bartymeusza (8:46-52). Wszyscy widzieli, że ten jest ślepy, a mimo to Pan Jezus przechodząc obok zapytał: „Co chcesz, żebym Ci uczynił?” Bartymeusz odpowiedział: „Mistrzu, abym przejrzał.” Przez ten przykład Bóg pokazuje nam, żeby zabiegać o rzeczy i zgłaszać nasze prośby. On chce, abyśmy umieli je sformułować.
MODLITWA TO WSPÓLNY CZAS
Zamknięcie i spotkania z wielkim wspaniałym Bogiem w pokoju modlitwy rodzi więź. Gdy jesteś za zamkniętymi drzwiami, w ukryciu, dzielisz się tematami, które są słyszalne tylko dla dwóch stron. To rodzi pewną intymność i bliskość. To czas komunikacji między Bogiem a nami, bo modlitwa to nie tylko nasze wyznania przed Bogiem, ale On także mówi do nas.
Modlitwa nie jest monologiem, ponieważ Bóg także chce mówić do nas. Przez swoje Słowo pragnie dotykać naszego serca. ,,Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną.” (Obj. 3:20)
Dla mnie ten trudny czas odosobnienia był zaproszeniem do wspólnej ,,wieczerzy” z samym Świętym Bogiem. W tym miejscu schronienia możemy spotkać się z Panem Jezusem przy jednym stole i wsłuchać się w Jego głos. Wierzę, że Bóg pragnie przemieniać nasze serca i przygotować na czas, który nastąpi po pandemii.
Z ŻYCIA WZIĘTE
Gdy obserwuję przykłady osób w Biblii, które w trudnym czasie zdecydowały się modlić w odosobnieniu, za każdym razem ten okres przynosił wielkie zmiany w ich życiu. A nawet w życiu ich narodów. Gdy trudny czas przemijał, ich serca były przemieniane przez Boga.
Jezus rozpoczął działalność publiczną, która zmieniła radykalnie świat, od spędzenia 40 dni na pustyni, na poście i modlitwie.
Nehemiasz rozpoczął od modlitwy, a później zapoczątkował odbudowę murów Jerozolimy i był pierwszym dowódcą Żydów z wygnania. Estera, w bardzo trudnym czasie dla swojego narodu i przed spotkaniem z królem, zarządziła trzydniowy post z modlitwą. I w ten sposób uratowała swój lud przed eksterminacją.
Nasza modlitwa ma znaczenie i rozpoczyna wielkie rzeczy w naszym życiu, jak i w życiu innych osób
Jonasz był trzy dni w brzuchu wielkiej ryby i tam modlił się do Boga, aby później iść do Niniwy i rozpocząć największe przebudzenie w historii. Anna nie ustawała w modlitwie, aby mieć syna. Bóg ją wysłuchał i jej dał Samuela, który został sędzią w Izrealu i miał olbrzymi wpływ na ukształtowanie państwa Izrael.
Takich przykładów z Biblii można by mnożyć. Do tego mogłabym dołączyć wiele świadectw z mojego życia. Te historie pokazują, że nasza modlitwa ma znaczenie i rozpoczyna wielkie rzeczy w naszym życiu, jak i w życiu innych osób.
MODLITWA W OCZEKIWANIU
W tym czasie ukrycia Bóg chce do nas mówić. Ten czas, który obecnie nadal trwa, nie jest łatwy. Dla wielu wiązał się z utratą pracy, środków do życia, być może nawet utratą relacji. Ale wiem, że Bóg widzi nas w ukryciu, trwających w modlitwie.
W Ks. Micheasza 7:7, jest napisane: ,,Lecz ja będę wypatrywał Pana, będę wyczekiwał Boga mojego zbawienia. Mój Bóg mnie wysłucha!” Okoliczności, w których Micheasz wypowiadał te słowa, były tragiczne, ale Micheasz wierzył, że Bóg go wysłucha.
Nie wiem, jak zakończy się historia z koronowirusem. Ale wiem, że czas zamknięcia może przynieść dobre i wielkie zmiany dla przyszłości. Dlatego chcę zostawić Cię z kilkoma pytaniami:
- Co Bóg chce zrobić dla Ciebie w miejscu ukrycia?
- Czy Bóg chce zmienić coś odnośnie Twojego spostrzegania modlitwy?
- Jak świadomość, że Bóg słyszy Twoje modlitwy i na nie odpowiada, zmienia Twoje nastawienie na modlitwę?
Być może te informacje są dla Ciebie nowe i jeszcze nie otworzyłeś drzwi swojego serca na Jezusa. Czy dasz zaprowadzić się Bogu do ukrytego miejsca, aby mówił do Ciebie? Z tego spotkania wyjdziesz odmieniony. Bóg będzie pracował w Twoim sercu. Zachęcam Cię, skryj się w swoim pokoju i otwórz drzwi Jezusowi, aby usłyszeć Jego głos.