Dwa sposoby patrzenia
Nasz sposób patrzenia na sytuacje w naszym życiu, na doświadczenia, na problemy, decyduje o tym, czy obraz, który widzimy, jest prawdziwy czy niepełny lub nawet zafałszowany. Możemy patrzeć na otaczającą nas rzeczywistość z perspektywy ludzkiej i otrzymać tym samym niekompletny lub nieprawdziwy obraz. Ale możemy też patrzeć na życie z perspektywy Bożej, z pespektywy prawdy Bożego Słowa.
Dom, w którym mieszkam z moją rodziną, mieści się na wzniesieniu. Kiedy otwieram okno, główną część panoramy tworzy góra Czantoria. Zajmuje ona większą część obrazu, który mam przed sobą. Jednak kiedy udam się zaledwie sto metrów wyżej od tego miejsca i stanę na ulicy nieopodal, widzę zupełnie inny obraz. Nagle pojawiają się też inne góry i wzniesienia, które wcześniej były niewidoczne. Kiedy odwiedzę kogoś, kto mieszka jeszcze wyżej, widzę o wiele dalej i o wiele więcej. Im jesteśmy wyżej, tym więcej widzimy. Najlepszy zaś widok jest z okręgów niebieskich (zob. List do Efez. 2:6), w których zostaliśmy posadzeni wraz z Chrystusem. Im jesteśmy bliżej Boga, tym obraz, który widzimy, staje się wyraźniejszy.
Obserwator lub uczestnik
Dwie perspektywy patrzenia na życie człowieka to perspektywa ludzka oraz Boża. Możemy zobaczyć dwa różne obrazy. Przykładem tego może być sposób postrzegania wydarzeń o charakterze przebudzeniowym. Jedni widzą w nich działanie Boga, inni odcinają się, deklarując, że to na pewno z Boga nie jest. Wszystko zależy od tego, czy patrzymy na coś z perspektywy obserwatora czy też uczestnika. Patrząc z perspektywy obserwatora, być może będziemy zauważać coś, do czego nie przywykliśmy, co wydaje się nam dziwne. Jednak patrząc z perspektywy uczestnika, możemy doświadczyć pokoju, oczyszczenia, Bożej Obecności, uzdrowienia, poszerzenia wizji. Kiedy zostajemy przepełnieni Duchem Świętym, nasza reakcja może być zupełnie inna, ale w tym wszystkim będziemy odczuwać Boży pokój. Zastanówmy się, w jaki sposób dzień Pięćdziesiątnicy odbierali obserwatorzy, a jak ci, którzy byli uczestnikami tych wydarzeń? (zob. Dz. Ap. 2:1–13). Kiedy Bóg przychodzi, robi to zazwyczaj w inny sposób, niż ludzie się tego spodziewają.
Obraz przed naszymi oczyma
Asaf, autor Psalmu 73, patrzy na życie wokół siebie, na losy ludzi, którzy żyją bez Boga. Patrzy z ludzkiej perspektywy. Słowa zapisane przez Asafa pokazują, że taki sposób patrzenia nie daje mu prawdziwego obrazu – taki obraz jest niepełny. Nie jest prawdą, że ludzie żyjący bez Boga zawsze są szczęśliwi. W tym momencie Asaf miał nieprawdziwy obraz rzeczywistości, która go otaczała. Przyznaje, że przepełniało go poczucie niesprawiedliwości oraz krzywdy: Zaiste, dobry jest Bóg dla tego, kto prawy, dla tych, którzy są czystego serca. Co do mnie – omal nie potknęły się nogi moje, omal nie pośliznęły się kroki moje, bo zazdrościłem zuchwałym, widząc pomyślność bezbożnych. Albowiem nie mają żadnych utrapień, zdrowe i krzepkie jest ich ciało. […] Czy więc na próżno w czystości zachowywałem serce moje i w niewinności obmywałem ręce moje? Albowiem co dzień znoszę ciosy i jestem smagany każdego rana. Gdybym pomyślał: Będę tak mówił, jak oni, to byłbym zdradził ród twoich dzieci. Chciałem to tedy zrozumieć, lecz niezwykle trudne mi się to wydało (Psalm 73:1–4.13–16).
Im jesteśmy bliżej Boga, tym obraz, który widzimy, staje się wyraźniejszy
Asaf dodaje jednak: dopókim nie dotarł do tajemnic Bożych i nie zrozumiałem kresu ich (w. 17). Widzimy tu zupełną zmianę perspektywy patrzenia na otaczającą rzeczywistość. Asaf już nie przypisuje wartości rzeczom, z którymi wcześniej ją utożsamiał. Zaczął patrzeć z perspektywy przeznaczenia, jakie Bóg ma dla człowieka. Tego, co tak naprawdę w życiu się liczy. Asaf zaczął dostrzegać rzeczywistość z właściwego miejsca i rozpoznawać, co jest dla niego źródłem pokoju i bezpieczeństwa.
Wypełnienie Bożych obietnic
Z jakiej perspektywy patrzymy na wypełnienie się Bożych obietnic w naszym życiu? Józef opisany w Starym Testamencie również czekał na realizację obietnic, które otrzymał od Boga w snach. Już wtedy Bóg mówił mu, w jakim miejscu chce go postawić. Jednak rzeczywistość w żaden sposób na to nie wskazywała. Józef musiał oprzeć się poczuciu niesprawiedliwego traktowania, oskarżaniu Boga za wydarzenia, które miały miejsce wokół. Wiedział jednak, że Boże obietnice się wypełnią. Wiedział, że nie zawiedzie się na Bogu. Z dnia na dzień z więźnia Józef stał się jedną z najważniejszych osób w państwie. Kiedy chcemy zobaczyć wypełnienie Bożego Słowa, stójmy po stronie prawdy, a Bóg doda nam sił, abyśmy się nigdy nie poddali i otrzymali wypełnienie Bożych obietnic, na które czekamy.
Patrzenie na rzeczywistość z różnych perspektyw dotyczy również postrzegania tych, którzy upadli, zgrzeszyli. Może to być perspektywa miłującego Boga Ojca – wtedy zobaczymy miłość, współczucie, uzdrowienie relacji, przebaczenie. Ale może to też być perspektywa pełna żalu, zgorzknienia, rozgoryczenia, rozczarowania, osądzenia. Stańmy zawsze w miejscu, w którym stoi Bóg Ojciec, który kocha człowieka.
Dokonać zmiany
Jak zmienić perspektywę patrzenia na rzeczywistość z ludzkiej na Bożą? A może jesteśmy skazani na ludzki sposób patrzenia? Nie, ponieważ Bóg chce, abyśmy chodzili Jego drogami. Abyśmy szli drogą świętą. Żeby to się stało, potrzebujemy być pełni Bożej, a nie ludzkiej mądrości. Wybierajmy zawsze perspektywę Bożego Słowa. Słowo Żywego Boga zmienia perspektywę patrzenia z ludzkiej na Bożą, a to, co ujrzymy, będzie prawdziwe, niezafałszowane, nieczęściowe.