Trudno jest nam zobaczyć siebie – swój charakter – i innych w obiektywnym świetle. W 1 Samuela 16:7 czytamy, że „człowiek patrzy na to, co jest przed oczyma, ale Pan patrzy na serce”. Do tego dochodzą słowa z Księgi Jeremiasza 17:9: „podstępne jest serce bardziej niż wszystko inne i zepsute, któż może je poznać? Ja Pan zgłębiam serce”.
Na podstawie tych wersów, możemy powiedzieć, że do końca nie znamy ani siebie, ani swojego serca. Co więcej, nasze serce może nas okłamywać. Jedynie Bóg zna całą prawdę o nas, widzi nasz charakter w pełnym wymiarze.
TEST CHARAKTERU
Są wydarzenia w naszym życiu, które pokazują nam wyraźnie, w jakim miejscu naprawdę jesteśmy. Najczęściej są to trudne sytuacje, które obnażają nasze życie wewnętrzne. Są momenty, w których jesteśmy pozytywnie zadziwieni swoim zachowaniem czy postawą. Innym razem wręcz przeciwnie, trudno nam uwierzyć, że mogliśmy tak źle postąpić.
Dobrym przykładem jest apostoł Piotr i jego gorzkie rozczarowanie samym sobą. Piotr myślał, że jest mocny, odważy, gotowy na poświęcenie. Wierzył, że niczego się nie boi.
Chodząc z Jezusem parę lat był tego pewien, aż nagle, w ciągu zaledwie kilku godzin został obdarty z tego fałszywego obrazu siebie (Ew. Mateusza 26:31-35). W obliczu zagrożenia Piotr przestraszył się śmierci i trzykrotnie zaparł się Jezusa.
Czy to oznacza, że Piotr nie był szczery, kiedy gorąco deklarował swoje oddanie i wierność Jezusowi? Czy próbował tylko zrobić dobre wrażenie na Jezusie i innych uczniach? Myślę, że nie. Wierzę, że Piotr naprawdę kochał Jezusa i jego chęci były szczere… Ale Piotr przecenił swoje możliwości, ponieważ do końca nie znał samego siebie.
SPRAWDZIĆ SIEBIE
Nie jesteśmy w stanie przewidzieć dramatycznych wydarzeń w naszym życiu, ale możemy pielęgnować postawę serca.
Maksymilian Kolbe był polskim duchownym, który w godzinie próby zdobył się na heroiczną odwagę. W obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu, w czasie II wojny światowej, oddał swoje życie, aby uratować człowieka, którego nie znał, ale który posiadał rodzinę. Ta trudna sytuacja wydobyła z niego to, co było w nim najpiękniejsze – miłość do człowieka i do Boga.
Ta historia jest równie wstrząsająca, jak jest wspaniała. Trudy życiowe, z którymi się spotkał Kolbe, nie zniszczyły jego wiary, ale ujawniły kim był i jak kochał. Jego charakter wygrał ten test.
W Biblii w Ew. Jana 15:13 czytamy: „Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich”. Do momentu próby nie jesteśmy w stanie obiektywnie ocenić poziomu naszego zaufania i kondycji duchowej.
CHARAKTER: DWA FUNDAMENTY
W Ewangelii Łukasza 6:47-49, Pan Jezus mówi do uczniów właśnie o takich znaczących momentach:
„Pokażę wam, do kogo jest podobny każdy, kto przychodzi do mnie i słucha słów moich i czyni je. Podobny jest do człowieka budującego dom, który kopał i dokopał się głęboko i założył fundament na skale. A gdy przyszła powódź, uderzyły wody ów dom, ale nie mogły go poruszyć, bo był dobrze zbudowany. Kto zaś słucha, a nie czyni, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi bez fundamentu i uderzyły weń wody i runął a upadek domu owego był zupełny”.
W obu wypadkach ludzie budowali dom, ale tylko ten zbudowany na skale przetrwał burzę. A więc burza była egzaminem, który sprawdził wytrzymałość i prawidłową konstrukcje domu. Bądź pewien, do każdego z nas przyjdzie burza, która ujawni nasze fundamenty. Ta burza potrząśnie naszym dotychczasowym życiem. Nie będziemy już tacy sami.
Wierzę, że w czasie próby zobaczymy siebie w nowy sposób. Zobaczymy na czym budowaliśmy: na skale, czy na piasku? Piaskiem może być coś, co do tej pory wydawało się solidną podstawą. Konto w banku, dobra praca, wysokie stanowisko, cokolwiek, co nam daje pozorne poczucie bezpieczeństwa. Czy nasz charakter reprezentuje dobry fundament?
PEWNE OPARCIE
Aby przetrwać nadchodzące dni potrzebujemy czegoś więcej. Musimy stanąć na naprawdę mocnym fundamencie. Naszą skałą musi stać się sam Jezus Chrystus. To na Nim mamy budować nasze życie i nasz charakter. Zaufajmy Jemu bez względu na to, co się wydarzy. On nas poprowadzi.
Jezus mówi: nie bójcie się! Jam zwyciężył świat! Mamy więc pewność, że nasz Tata w niebie o nas się zatroszczy. Pozwól, aby Bóg przejął kontrolę w Twoim życiu. Jeżeli uczynisz z Niego swój fundament, On nigdy Cię nie opuści i nie pozostawi. Jezus powiedział do nas:
„Nie troszczcie się o życie swoje, co będziecie jedli albo co będziecie pili, ani o ciało swoje, czym będziecie się przyodziewać… ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i jego sprawiedliwości, a wszystko inne będzie Wam dodane” (Mat 6:24,33).
NOWY CHARAKTER
Bóg pragnie, abyśmy w Jego kochających ramionach znaleźli źródło siły i radości. Kiedy przychodzi powódź problemów, kiedy wszystko się trzęsie, sprawdź, czy Jezus jest w Twoim życiu fundamentem. Na kim zbudowałeś dom swojego życia i swój charakter?
Jeśli teraz odczuwasz, że tego właśnie pragniesz, to możesz pomodlić się tą modlitwą: „Panie Jezu zapraszam Cię do mojego życia. Przebacz mi moje grzechy. Zasiądź na tronie mojego życia. Bądź moim Panem i Zbawicielem. Wprowadź pokój do mojej duszy i pomóż mi podążać za Tobą. Amen.”