Wielu widzi też w Izraelu zagrożenie i odmawia mu prawa do istnienia. I nie mam tu na myśli tylko muzułmańskiego świata, ale też niestety i niektórych chrześcijan. Głównie tych, którzy myślą, że teraz to chrześcijanie są nowym Izraelem w oczach Boga. Wtedy „stary Izrael” im przeszkadza. Chcę jednak wierzyć, że większość rozumie, iż powstanie Izraela to początek wielkiej odbudowy związanej z Bożym planem. Powołanie tego narodu do istnienia w 1948 r. oraz jego odbudowa to służba Bogu. Według Bożego Słowa Izrael ma być światłem dla narodów, aby wypełniło się nowotestamentowe proroctwo zapisane w Liście do Efezjan (2:12.14): Byliście w tym czasie bez Chrystusa, dalecy od społeczności izraelskiej […]. On [Chrystus] sprawił, że z dwojga jedność powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni.
Pełnia jedności
Odbudowanie pełni jedności, o której mówi Boże Słowo, będzie miało miejsce wtedy, gdy Żydzi i nie-Żydzi, zjednoczeni wiarą w Mesjasza – Jezusa – będą nieść tę nowinę ludziom, którzy potrzebują pojednania z Bogiem. W jaki sposób zatem powinno to wpływać na nasze dzisiejsze życie?
Izrael i Jerozolima potrzebują dzisiaj modlitw chrześcijan z narodów. Biblia nas do tych modlitw zachęca: Ze względu na Syjon nie będę milczał i ze względu na Jeruzalem nie spocznę, dopóki nie wzejdzie jak jasność jego sprawiedliwość i nie zapłonie jego zbawienie jak pochodnia (Ks. Izaj. 62:1). Czy rozmyślanie o Izraelu ma dla ciebie sens, kiedy codziennie rano wstajesz i wybierasz się do pracy? Owszem, tylko w jednym przypadku będziesz rozmyślał o Izraelu – jeśli modlisz się o Izrael.
Na ulicach Jerozolimy
W dzisiejszym Izraelu mieszka coraz więcej Żydów, choć wielu żyje też w innych krajach świata. Stolicą Izraela jest Jerozolima, choć narodom świata nadal trudno to uznać. Jestem Bogu wdzięczny, że znaleźli się chrześcijanie, którzy postanowili otworzyć Ambasadę Chrześcijańską właśnie w Jerozolimie, aby wyrazić poparcie dla niej jako stolicy tego państwa. Bóg oznajmił: W Jeruzalemie umieszczę moje imię (2 Król. 21:4b). O żadnym innym mieście Bóg tak nie powiedział.
Jerozolima to także miasto króla Dawida. Będzie panował w nim Mesjasz, Jezus Chrystus, jako Król. Te prorocze słowa zapisano w Ewangelii św. Łukasza (1:32–33): I da mu Pan Bóg tron jego ojca Dawida. I będzie królował nad domem Jakuba na wieki, a jego królestwu nie będzie końca.
W czasach starotestamentowych to w Jerozolimie Salomon zbudował Świątynię Bogu. Było to miejsce święte, które świadczyło o przebywaniu Boga na ziemi. Na ulicach Jerozolimy brzmiał głos proroków ogłaszający Bożą wolę narodowi. Po tym mieście przechadzał się sam Jezus. Poprzez stulecia Jerozolima była miejscem, w którym Bóg objawiał się ludziom, ujawniał im swoje plany. To właśnie w Jerozolimie zrealizowało się zbawienie dla całej ludzkości.
Znać Mesjasza
W 1974 r. odbyła się w Izraelu duża konferencja chrześcijańska. Pewna Amerykanka podczas spotkania z Żydówką powiedziała: „To zaszczyt spotkać Żydówkę z Izraela, która wierzy w Jezusa”. Na te słowa Żydówka odpowiedziała: „Ja nie tylko wierzę w Jezusa, ja Go znam. Chodzę ulicami, którymi On chodził, piję wodę, którą On pił. Jestem w tych miejscach, w których On bywał”.
Ewangelia św. Jana podkreśla, jak ważne jest, abyśmy znali Jezusa Chrystusa osobiście. Jezus modlił się o każdego z nas tymi słowami: Aby poznali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś (Ew. Jana 17:3). A jak Go poznać, jeśli nie interesuje nas to, co Jego interesuje? Jak prawdziwie Go poznać, jeśli nie chcemy znać Jego upodobań, tego, co lubi, a czego nie lubi? Chciejmy poznać to, co jest dla Boga ważne. Nie oznacza to, że trzeba się w tym celu udać do Jerozolimy. Jednak myśląc o Jerozolimie, pamiętajmy, że to na ulicach tego miasta Bóg objawiał swoją wolę swemu ludowi. Dlatego w oznaczonym przez Boga czasie do Izraela przyszedł Mesjasz, aby wykupić z grzechu całą ludzkość.
Czas narodów
Jerozolima na długie stulecia stała się miastem deptanym przez narody. I tak jest, aż dopełni się czas narodów – czyli do czasu, kiedy ewangelia dotrze do każdego narodu i plemienia. Wówczas wszystko się zmieni. Owszem, Jerozolima istnieje fizycznie na mapie politycznej, jej duchowe narodzenie dzieje się na naszych oczach, a pełne odrodzenie nastąpi wtedy, gdy miasto zawoła: Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pańskim (Ew. Łuk. 13:35b). Człowiek, który w 1967 r. został wybrany na burmistrza Jerozolimy, powiedział: „Stoi przede mną największe zadanie, jakie kiedykolwiek może stać przed człowiekiem: przygotować miasto na przyjście Mesjasza. Mesjasz powinien przyjść do pięknego miasta”. O ileż bardziej my, chrześcijanie, powinniśmy o to zabiegać. Powinniśmy też samych siebie przygotować na te wydarzenia. Poprzez proroka Zachariasza Bóg zapowiedział: Jego [Chrystusa] nogi staną w owym dniu na Górze Oliwnej (Ks. Zach. 14:4a). Prorok Jeremiasz podkreśla: W owym czasie będą nazywać Jeruzalem tronem Pana (Ks. Jer. 3:17). Jerozolima stanie się stolicą świata. Tak mówi Pismo Święte.
Przygotować się
Wierzę zatem, że kiedy jutro rano się przebudzę, kiedy razem z żoną będziemy pili kawę, Jerozolima będzie istnieć. Ale wierzę też, że będą bliżej Boga, bliżej Mesjasza, Jezusa Chrystusa. Teraz jest ten czas, w którym mamy możliwość przygotować samych siebie na przyjście Króla królów i Pana panów. To czas, aby podjąć osobistą decyzję przyjęcia Mesjasza do serca. Kochając Mesjasza, pokochamy również Jego miasto i ludzi z Jego narodu, których On tak bardzo umiłował.
Wspomniany wcześniej burmistrz przed swoją śmiercią powiedział takie słowa: „Wszyscy mają dwa miasta: swoje oraz Jerozolimę”. Dokładnie tak jest, ponieważ Bóg nas tego uczy. Jerozolima jako miasto jest inne od wszystkich pozostałych na ziemi, bo przygotowuje się na powtórne przyjście Króla królów. Boże Słowo mówi o Mesjaszu, który będzie królował na tronie Dawida. Jezus Chrystus jest potomkiem króla Dawida, który będzie sprawował władzę na wieki. Przyjdzie ponownie do Izraela i zasiądzie na tronie – w Jerozolimie.