Dar prawdziwej pokuty - Kazimierz Barczuk

Dar prawdziwej pokuty

Nasze życie przepełnione jest wyborami. W obliczu niewłaściwego wyboru trudno zaakceptować fakt, że popełniło się błąd. W ludzkim odruchu nie chcemy przyznać się do grzechu, nawet sami przed sobą. Jednak Bóg zachęca nas do lepszego stylu życia, którego główną cechą jest postawa serca żyjącego w prawdzie.

Prawdziwy cel pokuty

Dla Boga liczy się prawdziwy stan naszej duszy. Słowo Boże podkreśla, że Bóg miłuje prawdę chowaną na dnie duszy (Psalm 51:8). Bez względu na to, co się wydarzyło, On oczekuje, abyśmy stanęli przed Nim tacy, jacy jesteśmy. Bóg nie ma na celu, abyśmy zostali obnażeni, zawstydzeni i pozbawieni nadziei. Bóg chce nas oczyścić i zbliżyć się do nas. Kiedy wyznajemy Bogu prawdę, On nas uwalnia od grzechu, wstydu i rozczarowania sobą. Życie w prawdzie przed Bogiem stanowi dla nas punkt wyjścia. Dopiero w takiej postawie serca możemy mieć także właściwy obraz samych siebie.

W historii Izraela opisano dobrze panującego władcę. Był nim król Dawid, który rozbudował królestwo, przeprowadził wiele reform i uczynił Jerozolimę stolicą Izraela. Słowo Boże mówi, że Dawid był pięknym młodzieńcem, miał rude włosy, bardzo dobrze grał na harfie. Jako pasterz owiec swojego ojca przejawiał niezwykłą odwagę. Kiedy panujący wówczas król Saul okazał brak pokory, Bóg powołał na króla właśnie Dawida. W obecności swojego ojca i braci Dawid został namaszczony na króla. Czytamy, że od tego dnia Duch Pański spoczął na Dawidzie i pozostał na nim nadal (1 Sam. 16:13). Czasami, kiedy spoglądamy na życie Dawida, zastanawiamy się, czy naprawdę zawsze Duch Boży na nim spoczywał. Jednak Boże Słowo mówi o tym jasno.

Droga utorowana wyborami

Z historii życia Dawida wiemy, że u szczytu swojej władzy zawiódł. Kiedy przeciwnicy Izraela wyruszyli na wojnę, Dawid został w pałacu. Wysłał dowódców wraz z wojskiem, aby walczyli z Amalekitami. Pewnego dnia Dawid przechadzał się po tarasie swojego królewskiego domu i zobaczył piękną kobietę. Dowiedział się, że to Batszeba, żona Uriasza, jednego z jego najdzielniejszych wojowników. Dawid rozkazał sprowadzić Batszebę do swojego domu, a ona była zobowiązana wykonać polecenie króla. Dawid obcował z nią, a kiedy dowiedział się, że Batszeba jest z nim w ciąży, sprowadził jej męża z frontu. Miał bowiem nadzieję, że kiedy Uriasz wróci do swojej żony, ciąża Batszeby będzie kojarzona z jej mężem. Jednak Uriasz zniweczył plan Dawida. Powiedział, że nie będzie obcował ze swoją żoną, kiedy inni żołnierze walczą na wojnie. Dawid rozkazał więc dowódcy armii, aby umieścił Uriasza w takim miejscu walki, w którym na pewno zginie. Wypełniono rozkaz króla, Uriasz zginął. Kiedy minął czas żałoby po Uriaszu, Dawid poślubił Batszebę.

Pokuta jest darem

Wydawałoby się, że Dawid może pozostać w miejscu skrywanego grzechu. Stało się jednak coś zaskakującego. Bóg posłał do Dawida proroka Natana, aby ten uświadomił mu, w jakim położeniu się znajduje (zob. 2 Sam. 12). Możliwość uświadomienia sobie grzechu i pokuty tak naprawdę jest darem. Dawid zobaczył swój grzech i był wdzięczny prorokowi Natanowi, że przekazał mu przesłanie od Boga nie w sposób publiczny, a w cztery oczy. Jak Dawid patrzył na to, co się stało? Psalm 51 to słowa spisane przez Dawida dotyczące tej właśnie sytuacji. Obnażają okrutny grzech, a jednocześnie pokazują, jak wielka jest siła pokuty przed Bogiem.

Świadomość własnego położenia

W Psalmie 51 Dawid prosi Boga: Zmiłuj się nade mną, Boże […], zgładź występki moje! […] Oczyść mnie z grzechu mego! (w. 3–4). Dlaczego Dawidowi tak bardzo na tym zależało? Ponieważ niewyznany grzech zawsze pozostaje w duszy człowieka. Natomiast pokuta przed Bogiem sprawia, że Bóg może (i chce) nas oczyścić. Dawid wyznał: znam występki swoje (w. 5). Prawdziwa pokuta ma miejsce wtedy, kiedy człowiek nie zapomina swoich grzechów. Rabini w Izraelu powtarzają: „Te grzechy, o których człowiek pamięta, Bóg zapomina, a te, o których człowiek zapomina, Bóg pamięta” – nie chodzi tu jednak o coś, co rzeczywiście zapomnieliśmy, ale o ukrywany grzech, co do którego udajemy, że go nie było. Prawdziwa pokuta ma miejsce wtedy, kiedy wyznajemy grzechy Bogu i stoimy przed Nim w prawdzie. Czytając słowa Psalmu 51, być może zapytamy, dlaczego Dawid pisał: Przeciwko tobie [Boże] samemu zgrzeszyłem (w. 6). Dawid nie tylko skrzywdził Batszebę i Uriasza, nie tylko złamał Boże prawo, ale przede wszystkim uderzył w Boże serce. Dawid wiedział, że jego grzech bardzo zranił Boga.

Modlitwa ze skruszonego serca nigdy nie będzie przez Boga odrzucona

Ze skruszonego serca

W czasach Dawida nie można było złożyć ofiary za zaplanowany grzech. Dawid był tego świadom, nie mógł przynieść ofiary za grzech cudzołóstwa z Batszebą i zabicia Uriasza. Dlatego wyznał Bogu: A całopalenia, choćbym ci je dał, nie zechcesz przyjąć (w. 18). Jeśli ktoś zaplanował śmierć, obowiązywała wtedy śmierć za śmierć. Mimo to Dawid prosił Boga o pokropienie hizopem. W ówczesnym Izraelu człowiek, który zgrzeszył i pokutował, musiał zostać pokropiony hizopem. Hizop zanurzony był w źródlanej wodzie oraz zmieszany z popiołem czerwonej krowy jałówki spalonej jako ofiara za grzech. Ceremonia oczyszczenia zdejmowała nieczystość z człowieka. To, co zrobił Dawid, było niewyobrażalnie złe. Zatem jak to możliwe, że Dawid miał nadzieję na oczyszczenie? W Liście do Hebrajczyków Jezus Chrystus został przyrównany do ofiar ze zwierząt spalonych poza bramą. Czerwona jałówka była jednym z tych zwierząt. Jezus złożył siebie jako nieskazitelną ofiarę. Bóg ją przyjął, abyśmy mogli zostać zupełnie oczyszczeni. Dzieło Jezusa przypomina nam, że zawsze istnieje możliwość przyjęcia Jego ofiary za nasz grzech. Modlitwa ze skruszonego serca nigdy nie będzie przez Boga odrzucona.

Prywatna sprawa?

Zauważmy, że Dawid prosił Boga, aby jego grzech nie stanowił przeszkody w budowaniu świątyni w Jerozolimie. Wielu mówi dziś w następujący sposób: „Moje postępowanie, sposób, w jaki żyję, to moja prywatna sprawa”. To nieprawda. Bóg to widzi. Kiedy popełniamy grzech, cierpienie dotyka także ludzi wokół nas. Dawid pisał: Grzech mój zawsze jest przede mną (w. 5). Jeżeli ukrywamy grzech, on zawsze będzie „przed nami”. Dopiero kiedy pojednamy się z Bogiem, możemy skutecznie się modlić i być błogosławieństwem dla innych. Bóg zawsze przebacza, kiedy szczerze pokutujemy.

Bóg przebaczył Dawidowi absolutnie wszystko i dotrzymał słowa względem planu, jaki miał dla Dawida i jego potomstwa. Obiecał Dawidowi potomka, który otrzyma tron Dawida w Jerozolimie. I to z rodu Dawida narodził się Jezus Chrystus, o którym Ewangelie przekazują to objawienie: da mu [Chrystusowi] Pan Bóg tron jego ojca Dawida (Ew. Łuk. 1:32b).

Serce, które żyje w prawdzie

Co zatem charakteryzuje styl życia, który podoba się Bogu? To życie w prawdzie. Dawid rozliczał swój grzech przed Bogiem. My także nie musimy żyć z niewyznanym grzechem. Nie ma takiego miejsca, z którego Jezus nie mógłby nas wyprowadzić. Możliwość pokutowania jest dla nas cudownym darem od Boga, aby mógł nas oczyścić. Boże przebaczenie jest dostępne dzisiaj dla każdego, kto chce odwrócić się od grzechu. Śmierć Pana Jezusa ma sens dla naszego życia, a Jego krew oczyszcza nas z naszych win. Jeśli prawdziwie pokutujemy, Bóg daje nam możliwość nowego początku.