Strona główna Artykuły Autorzy Justyna Bury Inwestycje w rozwój dziecka
Inwestycje w rozwój dziecka

Inwestycje w rozwój dziecka

W pewnej szkole w USA przeprowadzono eksperyment. Na początku roku szkolnego dyrektor wezwał do siebie trójkę nauczycieli i oznajmił im, że są najlepszymi pedagogami i chciałby przydzielić każdemu z nich klasę złożoną z najlepszych uczniów. Dyrektor powiedział również, że oczekuje, iż w ciągu tego roku uczniowie w ich klasach osiągną postępy w nauce wynoszące 20–30%. Poprosił jednak, aby nie informować o tej decyzji ani uczniów, ani ich rodziców.

Zgodnie z oczekiwaniami

Zadowoleni nauczyciele z entuzjazmem rozpoczęli pracę w kolejnym roku szkolnym. Uczyli z jeszcze większą cierpliwością oraz zaangażowaniem. Czasem zostawali po lekcjach, aby dokładniej wytłumaczyć temat. Gdy uczniowie mieli z czymś kłopoty, nauczyciele uznawali, że problem leży nie w dziecku, lecz w metodyce nauczania.

Nadszedł koniec roku szkolnego. Wyniki testów trzech omawianych klas były najlepsze nie tylko w szkole, ale też w całym regionie. Postępy w nauce wyniosły ok. 30%. Dyrektor wezwał do siebie trójkę nauczycieli. Pogratulował im świetnych rezultatów. Ci natomiast podziękowali mu, że mogli pracować z najlepszymi uczniami. Wtedy dyrektor wyjawił, że był to eksperyment. Dzieci do owych trzech klas zostały wybrane losowo. Były przeciętnymi uczniami. Nauczyciele nie kryli zaskoczenia. Pomyśleli, że w takim razie wyjątkowo dobre wyniki są ich zasługą. Dyrektor dodał, że oni także zostali wybrani losowo. Zataił wszystko poza oczekiwaniami. Jaki był tego cel?

Najlepsza motywacja

W opisanym eksperymencie dowiedziono, że zachowujemy się najczęściej zgodnie z oczekiwaniami, jakie mają wobec nas inni. Kiedy nauczyciele oczekiwali od uczniów dobrych wyników, ci starali się bardziej i osiągali przynajmniej tyle, ile się po nich spodziewano. Uzyskiwane rezultaty się poprawiły, a tym samym wzrosła satysfakcja z nauki. Pewien szczególny Nauczyciel, Jezus, tak wyraził tę zasadę: Według wiary waszej niechaj się wam stanie (Ew. Mat. 9:29).

Traktujmy nasze dzieci w podobny sposób. Nasza postawa pełna oczekiwania i wiary w możliwości dziecka – kiedy mówimy: „Potrafisz to zrobić”, „Jestem przekonana, że świetnie dasz sobie radę” – będzie stanowiła dla niego silną motywację. Zaufanie, pozbawione jakiegokolwiek nacisku, umocni jego wiarę we własne siły oraz wzbudzi chęć do rozwijania zainteresowań. Wyrażajmy wobec dzieci pozytywne oczekiwania. Wierzmy w nie, w ich zdolności do osiągania dobrych i bardzo dobrych wyników.

Wyraź docenienie

Szukajmy powodów do pochwalenia i docenienia dziecka. Przeciętny ojciec lub matka krytykuje swoje dzieci aż osiem razy częściej, niż je chwali. Chwalmy dzieci za zachowanie, które chcielibyśmy oglądać u nich częściej. Chwalmy natychmiast i konkretnie: „Bardzo ładnie posprzątałeś po zabawie”, „Jestem z ciebie dumna, że podzieliłeś się z bratem”. Nie zwlekajmy z pochwałami.

Pochwal swoje dziecko, ale także męża, żonę, ucznia, pracownika. Każdy z nas potrzebuje słów zachęcenia i docenienia, świadomości, że ktoś w nas wierzy i nam kibicuje. O ile bardziej potrzebują tego nasze dzieci, u których poprzez wypowiadane nad nimi słowa kształtuje się obraz własnej osoby. Ucz dziecko właściwego postępowania, a nawet w starości nie zejdzie z dobrej drogi (Przyp. Sal. 22:6, EŚP).

Trwała inwestycja

Chcę, aby moje dzieci budowały poczucie własnej wartości w oparciu o trzy następujące prawdy, zapisane w Piśmie Świętym, o których staram się codziennie im mówić: że Pan Bóg bardzo je kocha, cudownie je stworzył i ma wyjątkowy plan dla ich życia. Jestem przekonana, że jeśli słyszą to już teraz, kiedy są jeszcze małe, będą wchodziły w kolejne lata swojego życia ze świadomością, że jest ktoś, kto je kocha jeszcze bardziej niż rodzice (nawet gdy rodziców zabraknie). Nie będą się zastanawiały, dlaczego mają taki czy inny kolor włosów, takie czy inne cechy charakteru – zapamiętają, że każdy został stworzony w określony sposób, aby wypełnić jedyne w swoim rodzaju powołanie.

Słowa, jakie wypowiadamy, szczególnie jako rodzice, mają moc. Niech będą to słowa błogosławieństwa: zachęcenia, docenienia i ogłaszania Bożej przychylności nad naszymi dziećmi. Brian Tracy ujął to tak: „Życie jest jedno i szybko przeminie. To przetrwa, co z miłości uczynię”.

Źródła:
1. B. Tracy, „Maksimum osiągnięć”, Muza, 2013.
2. A. Wieja, „Być mądrą mamą”, Koinonia, 2013.

Więcej w temacie trwałych inwestycji w życie dziecka można przeczytać w książce A. Wieji pt. „Być mądrą mamą

Dostępna również jako książka do słuchania – Audiobook