Strona główna Artykuły Autorzy Estera Wieja Szeregi z Biblią w ręku
Szeregi z Biblia

Szeregi z Biblią w ręku

Pan Bóg dał ludziom swoje Słowo nie po to, by odwrócić ich uwagę od rzeczywistości, ale żeby nauczyć ich w tej rzeczywistości żyć.

Na początku tego roku uczestniczyłam w Jerozolimie w uroczystości błogosławienia dwóch dziewcząt, które właśnie rozpoczynały obowiązkową służbę wojskową. Ich podekscytowaniu towarzyszył stres rodziców, ale mimo wszystko połączony z wielką dumą. Kilka dni po oficjalnej inauguracji jeden z ojców pochwalił się zdjęciem córki w mundurze, mówiąc: „A tutaj zaprzysiężenie – z karabinem w jednej ręce i z Biblią w drugiej”.

W Izraelu służba wojskowa jest jak odznaka honoru. Świadczy o przynależności do narodu i daje poczucie wspólnoty. Większość Izraelczyków, kończąc 18 lat, jest automatycznie wcielana do wojska – mężczyźni na trzy lata, kobiety na dwa. Arabowie nie są zobowiązani służyć w izraelskim wojsku, a jednak nabór cieszy się dużą popularnością pośród druzów, a nawet Beduinów.

Biblijne realia

Można odnieść wrażenie, że stosunek współczesnych Izraelczyków do wojska jest bardzo podobny do tego z czasów biblijnych. Mojżesz zwrócił uwagę niektórym plemionom izraelskim, że przynależność do armii jest ich moralnym obowiązkiem (zob. Ks. Liczb 32:6). Za czasów Jozuego i sędziów w wojsku służyła większość mężczyzn zdolnych do walki. Stawianie czoła wrogowi jednoczyło naród, ale nie było zajęciem zawodowym. Po walce „żołnierze” wracali do domów, uprawiali rolę, zajmowali się pasterstwem.

Zaczęło się to zmieniać jeszcze za panowania króla Saula, a pod przywództwem króla Dawida Izrael mógł się już poszczycić wyszkoloną armią. Dawid, który z Bożą pomocą pokonał olbrzyma Goliata zwykłą procą, stworzył wojsko wzbudzające lęk wroga. Pan Bóg okazał Dawidowi przychylność w wielu walkach, sprawiając, że jego syn i następca, Salomon, mógł cieszyć się pokojem w Jerozolimie i skupić się na budowaniu Bożego Domu – Świątyni.

W Nowym Testamencie apostoł Paweł porównuje naśladowców Chrystusa do żołnierzy, sugerując, że bycie żołnierzem to honorowa i odpowiedzialna funkcja (2 List do Tym. 2:3–4). W analogiczny sposób apostoł tłumaczy, że każdy chrześcijanin powinien chodzić w zbroi duchowej (List do Efez. 6:11–17).

Z Bożym Słowem

Nie moją rzeczą jest roztrząsać polityczne działania izraelskiego wojska. Co natomiast jest imponujące i kontrastuje z nastawieniem innych przywódców na świecie to otwarte i odważne uznanie Biblii jako autorytetu – nawet w kontekście militarnym. Słynne stały się słowa byłego szefa Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela, generała porucznika Gabiego Aszkenaziego, który kilka lat temu powiedział, że izraelska armia postrzega Biblię jako przewodnik w znaczeniu głębokim i praktycznym. Czy potrafimy zgodzić się z tymi słowami choćby w kontekście własnego życia? A co dopiero, jeśli mówimy o służbie państwowej.

Pan Bóg dał ludziom z narodu izraelskiego swoje Słowo nie po to, by odwrócić ich uwagę od rzeczywistości, ale żeby nauczyć ich w tej rzeczywistości żyć. Biblia w ręku młodych żołnierzy w Izraelu powinna nam przypominać, że Boże Słowo jest praktyczne i użyteczne (List do Hebr. 4:12, 2 List do Tym. 3:16). Młodzi Izraelczycy potrzebują naszych modlitw, żeby Pismo Święte, które trzymają w ręku w dniu zaprzysiężenia, było dla nich – zgodnie ze słowami generała Aszkenaziego – przewodnikiem w każdej dziedzinie życia.