Powiedz i pokaż

Powiedz i pokaż

Jak wychowywać dziecko w wierze tak, aby pragnęło być wrażliwe na Boga oraz drugiego człowieka?

Wzorce wychowawcze znajdziesz w Biblii. To, co powiemy, a szczególnie to, co pokażemy swoim życiem, będzie miało ogromny wpływ na wybory i tożsamość chrześcijańską naszych dzieci.

Miłość i zaangażowanie

Pytana o definicję pojęcia „wychowania w wierze”, często odpowiadam, że jest to proces. Polega on na prowadzeniu dziecka ku Bogu poprzez własny przykład, nauczanie biblijne oraz modlitwę. Podkreślam słowo „proces”, gdyż te działania wymagają czasu, zaangażowania, ogromu miłości i dużo wysiłku ze strony wychowującego. Wychowanie w wierze nie będzie efektem krótkotrwałego oddziaływania.

Akcentuję również zasadę, że przykład chrześcijańskiego stylu życia rodziców jest często tym, co wyznacza kierunek drogi dla ich dziecka. Drogi, którą dziecko chętnie podąży, aby być blisko Boga, jeżeli zobaczy urzeczywistnienie Boga w życiu rodziców. Szczególnej uwagi w procesie wychowania swojego dziecka wymagają wartości i postawy godne naśladowania. Biblia wyraźnie zachęca nas, by postępować jak godni naśladowcy Chrystusa, wydając owoc w każdym dobrym uczynku i wzrastając w poznawaniu Boga (List do Kol. 1:10). Często słyszy się w środowiskach chrześcijańskich, że dziecko wierzące to takie, które się nawróciło, czy ‑ używając innego terminu ‑ „oddało życie Jezusowi”. Nie zwraca się natomiast uwagi na inny aspekt wychowania chrześcijańskiego, który wymaga długiego i wytrwałego procesu kształtowania dojrzałej wiary dziecka.

Integralny rozwój

Dla chrześcijan Pismo Święte stanowi „w pełni wystarczającą, pewną, nieomylną normę poznania, wiary i posłuszeństwa”. W Biblii znajdujemy wiele przykładów wzorców wychowawczych. Przede wszystkim spójrzmy na wzorzec samego Chrystusa. W Ewangelii Łukasza czytamy: Jezusowi zaś przybywało mądrości i wzrostu, oraz łaski u Boga i u ludzi (Ew. Łuk. 2:52). Co ciekawe, Jezus, będąc Bogiem, jako dziecko w procesie wychowania został poddany wszechstronnemu rozwojowi: poznawczemu, fizycznemu i społecznemu. Celem tego rozwoju było nie tylko nabycie wiedzy o Bogu, dogłębne poznanie Bożego Słowa, rozwijanie potencjału intelektualnego czy naturalny wzrost fizyczny, lecz także bliska relacja z Bogiem (łaska u Boga) i człowiekiem (łaska u ludzi – kompetencje społeczne).

W Biblii znajdujemy wiele przykładów wzorców wychowawczych

Przykład Jezusa Chrystusa, który był w bezpośredniej więzi z Bogiem, wskazuje jednocześnie na Jego bliskość i relację z drugim człowiekiem. Postawa, postępowanie oraz wartości, jakie płyną z życia Jezusa Chrystusa, powinny być zatem wzorem do naśladowania dla każdego chrześcijanina, w tym każdego, kto dopiero kształtuje swój charakter. Jezus nie tylko wiedział, jak kochać Boga i człowieka, On każdym swoim czynem i postawą tę miłość urzeczywistniał.

„Sprowadzony na ziemię”

Spójrzmy na znany nam przykład: Oto historia młodzieńca, którą opisuje Ewangelia. Bogaty, młody człowiek z własnej woli przybiega do Jezusa, pada przed Nim na kolana i woła: Nauczycielu dobry! Co mam czynić, aby odziedziczyć żywot wieczny? (Ew. Mar. 10:17). Pojawia się tutaj podstawowe pragnienie człowieka wiary – bliska relacja z Chrystusem, pewność zbawienia. Ale okazuje się, że nie tylko to stanowi o naszej przynależności do Boga. Jezus odpowiada na pytanie pytaniem: Czy znasz przykazania?; wymienia przy tym kilka z nich (nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa, czcij ojca swego i matkę). Młodzieniec nie odpowiada: „znam”, lecz oznajmia, że ich przestrzegał – a więc nie tylko je znał. Musiał on wzrastać w środowisku wychowawczym, które zadbało nie tylko o naukę, wiedzę, lecz także wdrożenie tych zasad w codzienne życie. Nie wszystko jednak udało się młodzieńcowi włączyć w swój osobisty system wartości, norm i działań. Problem stanowiły pieniądze, czyli to, co posiadał, i do czego się przywiązał. To sprawiło, że odszedł zasmucony od Jezusa. Ale przecież miał ogromną potrzebę duchową. On nie pytał Jezusa o potrzebę egzystencjalną ‑ dla niego potrzeba zbawienia była nadrzędna. Jezus „sprowadził go na ziemię”. Zwrócił uwagę na praktykę codziennego życia. Wydawałoby się, że to takie mało uduchowione, że o to nie musimy zabiegać.

Pamiętając o drugim człowieku

Przytoczone biblijne przykłady pokazują nam, że kształtowanie pełnej tożsamości chrześcijańskiej musi być zharmonizowane. Nie możemy w naszym procesie wychowywania dziecka zapominać o ważnym aspekcie życia zgodnego z Bożymi standardami, w którym liczy się nie tylko wyznanie wiary, modlitwa oraz tzw. moralne życie, lecz także stosunek do drugiego człowieka, wrażliwość na jego potrzeby, przyjście mu z pomocą. Miłość do Boga, ale także… do człowieka.

To, co powiemy, co pokażemy poprzez swoje życie, będzie miało ogromny wpływ na wybory naszych dzieci

Przywołam w tym miejscu opis misji Chrześcijańskiego Przedszkola, Szkoły Podstawowej i Gimnazjum „Samuel” w Warszawie, której słowa korespondują z powyższym: „Nasz wspólny cel to wszechstronny rozwój twojego dziecka, aby żyjąc w zgodzie ze Słowem Bożym, brało odpowiedzialność za siebie i pozytywnie wpływało na życie innych”. „Wychowanie w rodzinie, a także wychowanie w szkole (szczególnie w chrześcijańskiej), oraz wychowanie w Kościele powinno być oparte na fundamencie Pisma Świętego, w celu zmiany sposobu swojego życia i udzielaniu wzorca innym, którzy być może nie mają właściwych przykładów wśród najbliższych”.

W poszukiwaniu drogi

Chciałoby się tę krótką refleksję podsumować myślą Blaise’a Pascala: „Jakże daleko od wiedzy o Bogu do ukochania Boga!”. A zarazem dodać: „i ukochania drugiego człowieka”. Zatytułowałam swój artykuł: „Wychowywać dziecko w wierze tak, aby pragnęło być bliżej Boga i bliżej drugiego człowieka” nie bez przyczyny. Obserwuję, w jaki sposób rodzice poszukują drogi, którą powinni prowadzić swoje dzieci w poznawaniu Boga, w wychowaniu zgodnym z wartościami chrześcijańskimi tak, aby w przyszłości potrafiły wybrać to, co dobre, i właściwe.

Znamienne w tej kwestii są słowa z Przypowieści Salomona: Wychowuj chłopca odpowiednio do drogi, którą ma iść, a nie zejdzie z niej nawet w starości (Przyp. Sal. 22:6). To, co powiemy, a szczególnie to, co pokażemy dziś poprzez swoje życie, swoją relację z Bogiem i z drugim człowiekiem, będzie miało ogromny wpływ na wybory oraz ukształtowaną tożsamość chrześcijańską naszych dzieci. Tożsamość, która będzie wyznaczać ich sposób życia w dorosłości. Pamiętajmy przy tym, że wychowujemy nasze dzieci do życia w relacji z ludźmi, do tworzenia więzi, które powinny być oparte na miłości, wyrozumiałości, pokoju i innych społecznie akceptowanych wartościach.