Drzewo migdałowe

Drzewo migdałowe

Po chłodnej i ciemnej zimie trudno się nie uśmiechnąć na widok kwitnących drzew. Wiosna. Nowy początek. Odradzający się wokół nas świat natury przypomina, że Bóg zna dni i godziny, a Jego zamierzenia są doskonale rozplanowane w czasie.

W Izraelu rośnie drzewo, które wyprzedza pozostałe, ponieważ zaczyna kwitnąć, kiedy jeszcze nic innego w przyrodzie nie wskazuje na polepszenie i ocieplenie się klimatu. Pomimo niskich temperatur i deszczy drzewo migdałowe odważnie wypuszcza pąki kwiatów już na początku lutego, a często nawet w styczniu! Gęsto obsypane kwiatami gałęzie wyróżniają się na tle innych, nagich pni i wnoszą powiew nadziei. Nadchodzi życie.

Ten wyjątkowy symbol wiosny w Izraelu za każdym razem wzbudza mój zachwyt, ale przede wszystkim przypomina mi o Bożej wierności. Święty Bóg posługuje się symboliką drzewa migdałowego w rozmowie z Jeremiaszem, by mu potwierdzić, że Boże obietnice z pewnością się wypełnią. Jeremiasz zapisał następujące słowa: Doszło mnie słowo Pana tej treści: Co widzisz, Jeremiaszu? I odpowiedziałem: Widzę gałązkę drzewa migdałowego. Wtedy Pan rzekł do mnie: Dobrze widziałeś, gdyż czuwam nad moim słowem, aby je wypełnić (Ks. Jer. 1:11–12).

Święty Bóg posługuje się symboliką drzewa migdałowego w rozmowie z Jeremiaszem, by mu potwierdzić, że Boże obietnice z pewnością się wypełnią

W powyższym dialogu ma miejsce pewna gra słów. W języku hebrajskim w ten sam sposób zapisujemy słowa: „migdał” (hebr. szaked) oraz „czuwać” (hebr. szakad). To słowo można przetłumaczyć również jako „dopatrywać” lub „dopilnować”. Zatem kiedy Pan Bóg pyta Jeremiasza, co widzi, prorok odpowiada, że widzi drzewo szaked – migdałowe. Pan Bóg potwierdza: dobrze widzisz, bo ja chcę szakad – dopilnować, żeby wypełniło się wszystko to, co zapowiedziałem.

W kolejnych rozdziałach Księgi Jeremiasza czytamy o proroctwach, które zostały objawione prorokowi. Izrael miał doświadczyć ogromnego bólu i cierpienia, ale Pan Bóg zapowiedział także nadejście czasu łaski i miłosierdzia. Gałązki drzewa migdałowego przypominają, że nawet w środku bezlitosnej zimy, dramatycznej historii, Pan Bóg może wzbudzić nadzieję – a ta nadzieja będzie zapowiedzią obfitego życia, które przyjdzie wraz ze zmianą pory roku.

Byłam poruszona, kiedy w tym roku kwiaty drzewa migdałowego zaczynały kwitnąć bardzo wcześnie – tuż po obchodach 70 rocznicy wyzwolenia obozów w Oświęcimiu. Minęło 70 lat od czasu II wojny światowej. Podobnie jak w Księdze Daniela, w której czytamy o tym, jak Bóg dopilnował (szakad) okresu 70 lat, aby wypełniły się wszystkie Jego słowa (Ks. Dan. 9:14). Dzisiaj wielu chrześcijan idzie za przykładem Daniela i woła o odpuszczenie win oraz wyprowadzenie na nową przestrzeń.

Drzewo migdałowe jest dla Izraela znakiem nadziei, że Bóg wypełni obietnice, które złożył Izraelowi. I choć to drzewo jako pierwsze zakwita jeszcze w okresie zimy, wydaje owoc jako jedno z ostatnich. Migdały zbiera się dopiero jesienią, ponad pół roku od pojawienia się kwiatów.

Upamiętniając upływ 70 lat od zakończenia II wojny światowej, możemy dołączyć do modlitwy Daniela w sprawie Izraela: O Panie, usłysz, o Panie, odpuść! O Panie, dostrzeż i uczyń! Nie zwlekaj przez wzgląd na siebie, mój Boże, bo Twoim imieniem nazwane jest to miasto i Twój lud! (Ks. Dan. 9:19). Oczekujmy rzeczy niezwykłych, bo owoc na pewno przyjdzie w wyznaczonym czasie.